O sprawie powiadomił nas mieszkaniec gminy, który powiedział, że w niedzielę (1 marca 2020) z Czaplinka pojechała w ramach wymiany kulturalnej z Czaplinka do Prenzlau w Niemczech grupa dzieci. Około 20 dzieci z klas V-VI z Broczyna i Miłkowa oraz Czaplinka spędzi w Niemczech tydzień.
Będą wspólnie realizować różne przedsięwzięcia kulturalne, taneczne, spotykać z rówieśnikami, także z Ukrainy, bo w projekcie biorą udział także dzieci z tego kraju. W programie jest również wycieczka do Berlina. Wyjazd odbywa się pod auspicjami Czaplineckiego Ośrodka Kultury.
Jak wiadomo, w Niemczech odnotowano przypadki zarażenia koronowirusem, groźnym patogenem przywleczonym z Chin.
– Rozmowa z burmistrzem i dyrektor CzOK-u nie przyniosła efektu, a zagrożenie wydaje się być dosyć wysokie. Ponadto wytyczne MEN o minimalizowaniu wyjazdów do krajów, w których wykryto przypadki zarażenia nie są argumentem w rozmowie z organizatorem wyjazdu – mówi mężczyzna. – Państwo nie widzą zagrożenia, padły nawet sugestie, że jeżeli wyjazd zostanie odwołany to rodzice zostaną obciążeni kosztami.
Ostatecznie niemal cała grupa – za wyjątkiem dwójki chorych dzieci – do Niemiec pojechała. – Odradza się wyjazdy do krajów, gdzie jest już koronawirus – mówi nasz rozmówca, który uważa, że podejmuje się niepotrzebne ryzyko i można było wyjazd przełożyć na spokojniejsze czasu. – W samym Prenzlau ponoć nie ma koronowirusa, ale już w Berlinie tak, a widać, że wirus szybko się rozprzestrzenia.
- Zbadałem sprawę i uważam, że nie było i nie ma najmniejszych przesłanek, aby wyjazd do Prenzlau odwoływać – mówi burmistrz Czaplinka Marcin Naruszewicz. – Nie ma tam żadnych stwierdzonych przypadków koronawirusa i nie widziałem potrzeby, aby z wymiany się wycofać, zwłaszcza, że faktycznie – mimo udziału w międzynarodowym projekcie – koszty poniesione przez CzOK są duże.
Burmistrz zapewnia, że nikt – kto nie chciał jechać – nie byłby jednak obciążony kosztami. – Za bezpieczeństwo dzieci odpowiada organizator, a Niemcy bardzo rygorystycznie podchodzą do tych kwestii i z pewnością nikt naszych dzieci na jakiekolwiek zagrożenie nie narazi – dodaje Marcin Naruszewicz. – Wyjazd był skierowany do dzieci, które często nigdy nie były zagranicą, dla nich odwołanie wycieczki byłoby trudne do zrozumienia, zwłaszcza, że – powtarzam jeszcze raz – nie znalazłem przesłanek, aby takie kroki podejmować.
Po naszej interwencji rozpętała się mała burza i w CzOK-u zwołano zebranie rodziców dzieci, którzy wydali oświadczenie podpisane przez większość: - My rodzice dzieci uczestniczących w projekcie unijnym „Trójstronnie jest genialnie – spotkanie młodzieży polskiej, niemieckiej i ukraińskiej” oświadczamy, że świadomie i dobrowolnie wysłaliśmy swoje dzieci na wyjazd. Zaprzeczamy, aby ktokolwiek z rodziców wysłał tam swoje dziecko wbrew jego woli. Informujemy również, iż informacja, która dotarła do gazety nie została przekazana przez żadnego z rodziców i jest nieprawdziwa.
Pod pismem podpisało się 14 osób.
MASKI ANTYWIRUSOWE CHRONIĄCE DROGI ODDECHOWE
>> Sprawdź modele w sklepie <<
Zobacz także: Koronawirus w Szczecinie? Wyniki ostatnich badań. Prof. Miłosz Parczewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?