Koronawirus: Koszalin dalej w strefie czerwonej. Dołączyły do niego powiaty z regionu

Wesel w małym gronie i bez tańców, zamknięte siłownie, baseny, aquaparki, imprezy sportowe bez publiczności, szkoły wyższe i średnia przechodzą na nauczanie hybrydowe – to tylko niektóre z obostrzeń, które zaczną obowiązywać w najbliższych dniach w Polsce. W strefie czerwonej, do której dołączają powiaty szczecinecki i sławieński, restrykcje sanitarne będą jeszcze ostrzejsze.

Zobacz także: Przemysław Krzyżanowski, zastępca prezydenta Koszalina, o nauczaniu hybrydowym w szkołach ponadpodstawowych

Listę powiatów, w których od soboty obowiązują obostrzenia sanitarne w tzw. czerwonej strefie ogłoszono w Ministerstwie Zdrowia. Wśród ponad 150 powiatów znalazły wspominanie wyżej dwa z naszego regionu. Koszalin na „czerwono” świeci się już od tygodnia, wtedy też cała Polska znalazła się w strefie żółtej.

Resort zdrowia brał pod uwagę liczbę nowych zakażeń koronawirusem z ostatnich dwóch tygodni i przeliczał je każde 10 tysięcy mieszkańców. A tych powiatach w tym czasie notujemy duży wzrost potwierdzonych infekcji. Tylko minionej doby na Pomorzu Zachodnim przybyło 177 nowych infekcji. W Koszalinie i powiecie koszalińskim 21, w kołobrzeskim 10, a w szczecineckim 20.

W powiecie szczecineckim było 141 aktywnych zarażeń, większość właśnie z października. I to właśnie tam sytuacja pogarsza się najszybciej. Po zarażeniu pięciu nauczycieli w Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dyrektor placówki wnioskuje o przejście na nauczanie zdalne. Od czwartku do poniedziałku włącznie wolne w ramach dni dyrektorskich zarządzono także w Szkole Podstawowej nr 1 w Szczecinku, gdzie także stwierdzono kilka zarażeń wśród uczniów i nauczycieli. Wstrzymano i planowe przyjęcia do miejscowego szpitala po tym, jak pozytywne wyniki testów przeszło kilka osób z personelu.

- Powołam sztab kryzysowy, aby na bieżąco monitorować sytuację i szybko reagować – mówi Daniel Rak, burmistrz Szczecinka. – Nie wykluczamy żadnych lokalnych posunięć, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się wirusa, bo widać, że odgórne restrykcje nie skutkują należycie.

Co oznacza dla mieszkańców życie w czerwonej strefie? Praktycznie mały lockdown.

Od soboty, 17 października, w całym kraju obowiązywać będą nowe zasady bezpieczeństwa. Wyjątkiem są ograniczenia dotyczące wesel i innych uroczystości rodzinnych – one zaczną obowiązywać od 19 października.

W całej Polsce (za wyjątkiem stref czerwonych) lokale gastronomiczne mogą być otwarte w godz. 60 – 21, w transporcie publicznym zajętych może być 50 proc. miejsc siedzących lub 30 proc. liczby wszystkich miejsc, liczba osób na weselach i innych uroczystościach 20 osób, bez możliwości zabawy tanecznej, w nabożeństwach może uczestniczyć 1 osoba na 4 metry kw., w zgromadzeniach może uczestniczyć 25 osób, w szkołach wyższych i średnich nauczanie hybrydowe, wydarzenia sportowe bez udziału publiczności, w wydarzeniach kulturalnych 25 proc. miejsc zajętych przez publiczność, zawieszona działalność basenów, aquaparków i siłowni.

Strefa czerwona to dodatkowo ograniczenie liczby osób w placówkach handlowych do 5 osób na kasę, od 19 października zakaz organizacji imprez okolicznościowych (m.in. wesel), na mszach 1 osoba na 7 metrów, w zgromadzeniach publicznych może uczestniczyć 10 osób, w szkołach wyższych i średnich nauczanie zdalne.