Od początku pandemii bombardowani jesteśmy informacjami o tym, że kluby starają się zmniejszyć koszty w trakcie przerwy w rozgrywkach, częściowo poprzez obniżenie kontraktów z zawodnikami. Dotyczy to przede wszystkim piłki profesjonalnej, przez którą przechodzą kwoty nie do ogarnięcia dla przeciętnego Kowalskiego. O sędziach jest cicho.
- Nie ma o czym mówić. Nam nikt nie musiał ucinać pensji, my mamy po prostu zero - mówi Paweł Okunowicz, trzecioligowy arbiter i pełnomocnik ds. obsady sędziów w oddziale Koszalin Kolegium Sędziów ZZPN.
W okręgu koszalińskim sytuacja ta dotyczy ok. 100 arbitrów. Dla większości z nich sędziowanie jest życiową pasją, a zarabiane przy tym pieniądze dodatkiem, który nie ma zwykle wielkiego wpływu na poziom życia. Sędzia z krótkim stażem może zarobić w miesiącu ok. 1 tys. zł. Ci z dłuższym, przy dużym zaangażowaniu, dwa razy tyle.
- Pod warunkiem, że ktoś jest dyspozycyjny i może w jeden weekend poprowadzić 3-4 mecze np. w sobotę juniorów i mecz okręgówki, a w niedzielę kolejny mecz młodzieżowy i w Klasie A - tłumaczy P. Okunowicz.
- Na pewno dla części osób jest to dodatkowe źródło dochodu, ale też ciężko byłoby się z tego utrzymać. To nie ekstraklasa, gdzie są kontrakty (ryczałt za mecz w najwyższej klasie to 3,6 tys. zł dla głównego - dop. red).
Sędzia główny w B-klasie otrzymuje 140 zł za spotkanie, a asystenci po 115 zł. W Klasie A jest to już 160/135 zł, w okręgówce 200/165 zł, a w IV lidze - 260/210 zł. W ligach młodzieżowych ekwiwalent wynosi od 70 do 150 zł dla głównego. Wszystkie wspomniane kwoty, to kwoty brutto.
- W tych pieniądzach jest także koszt dojazdu. W praktyce wygląda to tak, że trójka zrzuca się na paliwo ze swoich ryczałtów. W niższych klasach wyjazdy są krótsze, a odległości rosną wraz z poziomem rozgrywek - wyjaśnia arbiter.
W III lidze ekwiwalent za mecz to już 550 zł (asystenci 450 zł), ale tu wyjazdy mogą być już naprawdę dalekie, np. do Kalisza (ok. 350 km w jedną stronę). To pochłania część ryczałtu. Do tego dochodzą posiłki. W tym czasie arbitrzy nie sędziują też innych spotkań.
- Trzecia liga to dodatek. Na pewno ważny, ale to zwykle tylko dwa mecze w miesiącu - wyjaśnia P. Okunowicz.
Sędziowie co pół roku muszą zdawać egzaminy teoretyczne oraz praktyczne, są także oceniani za prowadzenie spotkań.
- Mamy wymagające testy kondycyjne, trzeba więc dużo czasu poświęcać na treningi. Minimum trzy w tygodniu, do tego dochodzi basen czy sauna. Jest też dużo szkoleń, które robi się w prywatnym czasie, poza własną pracą zawodową. To jest ta druga strona medalu, której nie widać - wyjaśnia Okunowicz.
Dodać trzeba, że wymagania wobec sędziów są coraz większe.
- Np. na III lidze mierzą nam tkankę tłuszczową. Teraz już nie spotyka się przysłowiowych sędziów z brzuszkiem, jak to było jeszcze 10-15 lat temu. Sylwetką sędzia często nie odstaje od piłkarzy - przekonuje.
W czasie pandemii arbitrzy ze szczebla centralnego mają możliwość trenowania w domu pod okiem Grzegorza Krzoska, trenera przygotowania fizycznego sędziów PZPN, instruktora FIFA i UEFA.
- Także chętni z niższych lig mogą z tego korzystać. Wszystko jest dostępne na zamkniętej grupie na Facebooku. Sam też korzystam z tego. Indywidualnie mamy także możliwość ściągnięcia klipów szkoleniowych UEFA. Na podstawie tego każdy może szkolić się indywidualnie. Dobrze też, że można już biegać w terenie. Bez tego było ciężko - przyznaje P. Okunowicz.
Zawieszenie rozgrywek oznacza dla arbitrów brak dochodów, jak również podstaw do awansu. Nie mogą też skorzystać z tarczy antykryzysowej.
- Postojowe raczej nas nie obejmuje. Nie jesteśmy na działalności, czy kontraktach. Nie pozostajemy jednak bezczynni. Czekamy na rozwój sytuacji i trenujemy, by być w formie na wypadek wznowienia rozgrywek - kończy P. Okunowicz.
Pobierz bezpłatną aplikację Głosu Koszalińskiego i bądź na bieżąco!
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Zobacz także III liga. Gwardia Koszalin - Pogoń II Szczecin 3:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?