Koronawirus. Trzeci przypadek w Szczecinie. Wynik potwierdziła nowa aparatura, zmiany w szpitalach, zamknięte kluby, odwołane egzaminy

W czwartkowy poranek w Szpitalu Wojewódzkim przy ul. Arkońskiej w Szczecinie po raz pierwszy użyto nowego sprzętu do wykrywania koronawirusa. Pobrano próbki od jedenastu osób. U jednej z nich - kobiety w średnim wieku - test dał wynik pozytywny.

Ze wstępnych informacji przekazanych przez rzecznika szpitala, stan pacjentki lekarze oceniają jako dobry.

To trzeci potwierdzony przypadek na Arkońskiej. Wcześniej trafiło tam małżeństwo ze Stargardu. Oboje nadal przebywają w szpitalu, mężczyzna jest w stanie dobrym, stabilnym, kobieta nadal leży na oddziale intensywnej opieki medycznej, lekarze oceniają jej stan jako ciężki, ale stabilny.

Zachodniopomorski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny w Szczecinie informuje, że zakażona kobieta pochodzi z powiatu polickiego i wraz z mężem przebywała we Włoszech (Lombardia), gdzie małżeństwo podróżowało własnym samochodem.

W środę zgłosili się oni do Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie przy ul. Arkońskiej, ponieważ u kobiety pojawiły się objawy (gorączka i kaszel). Mężczyzna został objęty kwarantanną.

Jest pierwsza ofiara koronawirusa w Polsce. W Poznaniu zmarła pacjentka, która w niedzielę, 8 marca trafiła na Oddział Zakaźny Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia.

Kobieta wcześniej zgłosiła się na SOR szpitala w Puszczykowie. Jej stan od początku, gdy trafiła na oddział zakaźny, był określany jako ciężki.

Czwartkowe badania zostały przeprowadzone za pomocą nowej, specjalistycznej aparatury, która na Arkońską trafiła w poniedziałek. We wtorek i środę personel placówki instalował ją i testował .

- Jest to urządzenie z zakresu biologii molekularnej, typowe używane w tej dziedzinie. Test jest w pełni automatyczny, tak aby był bezpieczny dla personelu. My nanosimy tylko próbkę. Na początkowym etapie przygotowujemy jeden odczynnik – wyjaśnia dr Ewa Czerska, kierownik zakładu diagnostyki laboratoryjnej Zespolonego Szpitala Wojewódzkiego w Szczecinie.

Proces badania trwa około trzech godzin i nie da się go przyśpieszyć. To jest czas, którego wymaga cały cykl laboratoryjny.

- Najpierw odbywa się wyizolowanie materiału genetycznego, potem następuje 45 cykli jego powielenia, czyli amplifikacja. Na podstawie uzyskanych wyników oceniamy, czy wynik jest ujemny, czy dodatni. Tych badań nie trzeba powtarzać, są one ostateczne - dodaje dr Ewa Czerska.

Próbki od pacjentów dostarczane są w specjalnych pojemnikach, które są podwójnie pakowane. Czas przygotowania próbek, zanim trafiły one do urządzenia, trwał dziś czterdzieści minut. Jest to dla nas nowość, musieliśmy się przeorganizować. Przez ostatnie dwa dni ustawialiśmy sobie pracę w laboratorium - mówi dr Czerska.

Pracownicy laboratorium używają maseczek, kombinezonów, gogli. Stroje są dodatkowo naświetlane promieniowaniem ultrafioletowym, stosowane są środki do usuwania materiału genetycznego. W ciągu doby są w stanie przeprowadzić maksymalnie siedem cykli po dwanaście próbek, czyli uzyskać 84 wyniki w 24 godziny.

Do tej pory pacjenci, u których podejrzewano się infekcję koronawirusem, musieli czekać około trzech dni na wyniki. Szczeciński szpital jest pierwszym w regionie wyposażonym w taki sprzęt. Dotychczas próbki trzeba było wysyłać do laboratoriów poza Zachodniopomorskiem, m.in. do Gorzowa Wielkopolskiego. Teraz placówka jest samodzielna w tej materii.

Dzięki zmianom w szpitalu przy ul. Arkońskiej w Szczecinie przygotowanych zostanie 250 łóżek dla pacjentów z koronawirusem.

Niektórzy usługodawcy ze Szczecina zawieszają działalność, inni wprowadzają dodatkowe zabezpieczenia przeciw rozprzestrzenianiu się koronawirusa

Pobierz bezpłatną aplikację GS24.pl i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.