Pierwsze wypadki koronawirusa u naszych zachodnich sąsiadów budzą poważne zaniepokojenie - podobnie jak informacja, że wirus zabił już 132 osoby (dane z 29 stycznia).
Według oficjalnych informacji blisko 6 tys. osób jest zakażonych (najmłodszą chorą jest 9-miesięczna dziewczynka w Pekinie), wśród chorych 70 zakażonych zdiagnozowano w Japonii, Tajlandii, Singapurze, Korei, Malezji, Wietnamie, USA, Kanadzie, Australii, we Francji oraz w Niemczech, czyli u naszych sąsiadów.
Wirus z Chin. GIS wydał alarmowe komunikaty w Polsce. Epidemia koronawirusa - Chiński wirus zabił 80 ludzi i jest już w Europie
Czy powinniśmy się bać? Czy jesteśmy przygotowani na czarny scenariusz, że i u nas pojawiają się zarażeni?
Cezary Sołowij, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego w Koszalinie, uspakaja: - Otrzymaliśmy wytyczne Głównego Inspektora Sanitarnego dotyczące sposobu reakcji w przypadku podejrzeń tego typu zachorowań. Szpital Wojewódzki w Koszalinie, na wypadek zaistnienia takich sytuacji ma również określone algorytmy postępowania personelu, wprowadzające natychmiastowe procedury ścisłego reżimu sanitarno-epidemiologicznego. Pacjent zostanie hospitalizowany i poddany pełnej izolacji, zgodnie z obowiązującymi przepisami.
Zobacz także: NIK sprawdzi, czy Polska jest przygotowana na koronawirusa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?