Koronawirus w Koszalinie i regionie. Trudna sytuacja w szpitalu

- Sytuacja, jak wszędzie, jest bardzo trudna. Liczba pacjentów chorych na covid rośnie. Obłożenie łóżek covidowych jest bliskie granicy naszych możliwości. Dziś rano na 28 łóżkach covidowych mieliśmy 27 pacjentów w tym jeden pacjent pod respiratorem — informuje Marzena Sutryk, rzecznik koszalińskiego szpitala.

- Funkcjonowanie z pewnością ułatwi nam oddanie w szpitalu do użytku zmodernizowanego oddziału zakaźnego – wówczas do dyspozycji będziemy mieli więcej, bo 36 łóżek. Oddział ma być otwarty jeszcze w tym miesiącu. Przygotowujemy się do tego. Czekamy na wyposażenie.

- Nasze działania są koordynowane przez sztab kryzysowy wojewody zachodniopomorskiego. Sytuację nadzoruje zarówno wojewoda zachodniopomorski, jak i właściciel – zarządca szpitala, czyli marszałek województwa — komentuje.

Dwóch pracowników pogotowia ratunkowego w Koszalinie jest zakażonych koronawirusem

- Lekarze, personel medyczny – wszyscy są przemęczeni, pracują w trudnych warunkach. Pracują w tym samym składzie. Nie przewiduje się natomiast zwiększenia obsady. Wszędzie bowiem – jak wiadomo – brakuje personelu.

Co ważne – zabiegi planowe w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie nie zostały zawieszone. Pacjenci onkologiczni, neurologiczni, kardiologiczni są przyjmowani. Odbywają się porody. Działa SOR, który przyjmuje pacjentów z regionu, nie tylko z Koszalina.