Koronawirus w Polsce. W Koszalinie pilnują zasad bezpieczeństwa

Nasi Czytelnicy pytają, jak w tej sytuacji zabezpiecza się transport publiczny, a także inne instytucje.

- Czy Miejski Zakład Komunikacji w Koszalinie dezynfekuje autobusy? - pyta nasza Czytelniczka przywołując przykład z Kielc, gdzie taka dezynfekcja jest regularnie przeprowadzana.

Prezes MZK w Koszalinie Andrzej Bacławski zapewnia, że w koszalińskiej spółce również tego pilnują.

- Robimy to od ponad tygodnia, oprócz standardowego sprzątania, raz dziennie, na koniec kursu, jest przeprowadzana dezynfekcja w każdym autobusie - mówi prezes.

Nie planuje natomiast - choć takie sugestie padły w instrukcji ze strony Międzynarodowej Unii Transportu Publicznego - wstrzymywać przeprowadzania kontroli biletów, ani wprowadzać wsiadania tylnymi drzwiami, co miałoby służyć ochronie kontrolerów, jak i kierowców.

Instrukcje dotyczące tego, jak myć ręce, znajdziemy w każdej toalecie w koszalińskim ratuszu.

- Dostępne jest mydło w dozownikach, ale trwa też montaż specjalnych dozowników ze środkiem odkażającym - mówi Grzegorz Śliżewski, główny specjalista w Wydziale Komunikacji Społecznej.

Przybywa kolejnych zakażonych koronawirusem. Rośnie niepokój. Koszalińskie instytucje pracują normalnie, ale też starają się pilnować zasad bezpieczeństwa.

W koszalińskim ratuszu w toaletach znajdziemy specyfiki do mycia i dezynfekcji rąk, ale też instrukcję, jak należy ręce umyć.

- Przy tym jest informacja, by kran zakręcać przy pomocy ręcznika papierowego , dla własnego bezpieczeństwa - dodaje Grzegorz Śliżewski.

Zarząd Obiektów Sportowych w Koszalinie jak na razie nie odwołuje żadnych imprez, czy rozgrywek sportowych, ale też dba o dezynfekcję, zwłaszcza na basenie i w Parku Wodnym.

- Co dwie godziny odkażamy wszystkie klamki, guziki w windach, krany - wylicza prezes ZOS Monika Tkaczyk.

Zobacz także W Senacie o koronawirusie. "Ustawa faktycznie daje rządowi daleko idące rozwiązania"