Według informacji wiceministra MSWiA Pawła Szefernakera na przygraniczny Przewodów 15 listopada spadła rakieta ukraińskiej obrony przeciwlotniczej. Dwie osoby zginęły. Na miejscu - jak przekazał - pracują obecnie polscy i natowscy specjaliści, a wszelkie dowody zostaną przedstawione stronie ukraińskiej.
Resort obrony tłumaczy, że systemy obrony powietrznej oraz wybrane jednostki wojskowe, zarówno wojsk lądowych, jak i marynarki wojennej są postawione w stan podwyższonej gotowości, który oznacza m.in. to, że żołnierze będą zobowiązani do pozostania w jednostkach, a decyzje o urlopach i wyjazdach służbowych zostały cofnięte. To standardowe działanie, które miało już miejsce np. w lutym br. po rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Czy to samo dotyczy WKPW?
- Korpus realizuje swoje zadania zgodnie z przeznaczeniem, a status naszej gotowości nie został podniesiony w związku z sytuacją jaka zaistniała w Przewodowie - informuje podpułkownik Zbigniew Garbacz z Kwatery Głównej WKPW.
Przypomnijmy, że ministrowie Obrony Danii, Niemiec i Polski podjęli decyzję o utworzeniu duńsko-niemiecko-polskiego korpusu o nazwie Wielonarodowy Korpus Północno-Wschodni w 1997 roku. Obecnie w skład Korpusu wchodzą dowódcy z 21 państw sojuszniczych i 2 partnerskich.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?