Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Koszałek" odpłynął, zostawiając na przystani kilkanaście osób

Joanna Boroń
"Koszałek" odpłynął, zostawiając na przystani kilkanaście osób, zabierając jedynie wycieczkę. MZK przeprasza
"Koszałek" odpłynął, zostawiając na przystani kilkanaście osób, zabierając jedynie wycieczkę. MZK przeprasza Radosław Brzostek
MZK organizuje coś, co ma być turystyczną atrakcją, a nie informują klientów o jakichkolwiek zmianach w rozkładzie - denerwuje się Czytelniczka.

Nasza czytelniczka Małgorzata pisze: - Wybraliśmy się rodzinnie, z 3-letnim wnuczkiem, dla którego miała to być duża atrakcja, na przystań do Jamna własnym samochodem, na rejs o godz. 12.00, czyli zgodnie z rozkładem. Dopłynęliśmy do przystani Unieście I z zamiarem powrotu o godz. 15 (też zgodnie z podanym rozkładem) z przystani Unieście II. Na przystań Unieście II przyszliśmy o godz. 14:30 i czekaliśmy na planowy rejs. Doszło kilka osób oraz ok. 30-osobowa grupa wycieczkowa. Statek przypłynął zgodnie z planem. Po zacumowaniu i opuszczeniu statku przez wysiadających kapitan oświadczył jednak, że nikogo nie zabierze (poza grupą wycieczkową), ponieważ ma zarezerwowany 2-godzinny rejs po jeziorze Jamno. Niestety, zarówno na przystani, jak i w internecie nie było żadnej informacji odnośnie tego, że w danej godzinie był zarezerwowany jakikolwiek rejs. Zapytaliśmy kapitana, dlaczego nigdzie jej nie było, a on odparł że "to nie jego sprawa" i że "proszę się kontaktować w tej sprawie z MZK" - relacjonuje rozgoryczona Czytelniczka.

Anna Makochonik, rzecznik koszalińskiego MZK:
- Oczywiście, czytelniczka ma rację. Informacja o zmianach w rozkładzie kursowania "Koszałka" powinna być wywieszona na przystani w Łabuszu i tych w Unieściu. Dopilnujemy, by taka sytuacja się więcej nie powtórzyła. Z naszej strony mogę jeszcze powiedzieć, że przewidujemy rekompensatę za nieudany rejs dla Pani Małgorzaty i jej bliskich.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!