Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
1 z 12
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Pierwsze miesiące po wojnie w Koszalinie. Jaki obraz Wam...
fot. Archiwum Państwowe w Koszalinie

Koszalin 1945: Szyldy i napisy reklamowe [ZDJĘCIA]

Pierwsze miesiące po wojnie w Koszalinie. Jaki obraz Wam przychodzi na myśl? Pustego miasta pełnego gruzów? Otóż nic bardziej mylnego: pierwsi Polacy od razu wzięli sprawy w swoje ręce. A nawet pewien Włoch. Oto dowody.

Zwykłe, codzienne życie w Koszalinie po wojnie zawitało wraz z pierwszymi, polskimi pionierami. Powojenna codzienność była ciężka, chwilami niebezpieczna, ale pierwsi koszalinianie chcieli jak najszybciej stanąć na nogi, a najbardziej obrotni byli ci, którzy zabrali się za otwarcie własnych zakładów, biznesów. Ważny jest fakt, że wtedy jeszcze mogli to robić, bo do końca lat 40, zanim komuniści w Polsce okrzepli i nie przejęli pełni władzy, pozwalali na prywatną inicjatywę i nie przeszkadzali rodzimej przedsiębiorczości (drastycznie zmieniło się to w latach 50).

Dzięki pomocy pani Małgorzaty Korczak, pracownika Archiwum Państwowego w Koszalinie, możemy dziś zaprezentować niezwykłe ilustracje z drugiej połowy 1945 roku, czyli z czasu, gdy rodził się polski Koszalin. Wtedy ci wszyscy, którzy mieli w planach rozpocząć taką, czy inną działalność własną - a marzył im się piękny szyld lub jakiś inny reklamowy napis lub hasło - musieli wcześniej przygotować wzór na ich wykonanie i zaprezentować go urzędnikom, aby uzyskać ich zgodę. I właśnie kilka z takich wzorów dziś przedstawiamy naszym Czytelnikom.

Co możemy się z nich dowiedzieć? Że w Koszalinie istniał Bar Dancing "Alhambra". Nie wiemy o nim zbyt wiele, a widoczny na ilustracji rysunek miał stanowić wzór na wykonanie napisu reklamowego. Z zachowanego rysunku wynika, że lokal mieścił się przy ulicy Kaszubskiej 11 a. Prośba o zgodę na wykonaniu napisu do koszalińskiego magistratu wpłynęła 18 września 1945 roku.

W tym czasie też niejaki Alojzy Lamęcki uruchomił już zakład malarski przy ulicy Krzywoustego i też chciał mieć fajny szyld. Podobnie jak osoby prowadzące "Aptekę pod Gryfem", która wtedy mieściła się przy ulicy Armii Czerwonej (dziś marszałka Piłsudskiego) i właściciel wędliniarni przy ulicy Przemysłowej. Jednak najciekawiej prezentuje się ilustracja z projektem szyldu, który chciał zawiesić Włoch, niejaki Pietro Dalmasa. Ten przy ulicy Zwycięstwa 5 otworzył lodziarnię "Italiana".

Zobacz również

Dziś startuje Czytelnia Dramatu w Centrum Kultury

NOWE
Dziś startuje Czytelnia Dramatu w Centrum Kultury

MOSiR Bystrzyca rozpoczął sezon imprez biegowych. Zapisy na majowe biegi już ruszyły

NOWE
MOSiR Bystrzyca rozpoczął sezon imprez biegowych. Zapisy na majowe biegi już ruszyły

Polecamy

Iga Świątek poznała rywalkę w drugiej rundzie turnieju w Madrycie. Kiedy mecz?

NOWE
Iga Świątek poznała rywalkę w drugiej rundzie turnieju w Madrycie. Kiedy mecz?

Kwietniowy pchli targ w Szczecinku przed nami. Szczegóły wydarzenia [zdjęcia]

Kwietniowy pchli targ w Szczecinku przed nami. Szczegóły wydarzenia [zdjęcia]

Ceny mieszkań znowu w górę. Wszyscy możemy mieć problem

Ceny mieszkań znowu w górę. Wszyscy możemy mieć problem