Rodzice zostali poinformowani, że w te wakacje przedszkoli zastępczych nie będzie. Dyrektorzy przedszkoli decyzję rodzicom tłumaczą brakami kadrowymi. Ci nie kryją oburzenia.
Jedna z naszych internautek (woli zostać anonimowa) pisze: - Brak przedszkoli zastępczych to dla rodziców poważny problem. Motywowanie takiej decyzji, na kilka miesięcy przed przerwą wakacyjną, trudną sytuacją kadrową we wszystkich przedszkolach miejskich w Koszalinie nie może być prawdą, bo trudno uwierzyć w to, że w 100-tysięcznym mieście nie można zorganizować opieki, chociażby dla rodziców w najtrudniejszej sytuacji życiowej: samotnie wychowujących dzieci, nie posiadających rodziny, która by ich odciążyła w opiece nad dzieckiem — zastanawia się i pyta: co mają zrobić rodzice w takiej sytuacji jak moja?
Krzysztof Stobiecki, dyrektor wydziału edukacji w koszalińskim ratuszu, potwierdza: w tym roku przedszkoli zastępczych nie będzie. Dlaczego? Główny powód to właśnie braki kadrowe.
- Przerwy urlopowe umożliwiają wykorzystanie urlopów wypoczynkowych przysługujących nauczycielom oraz pracownikom administracji i obsługi, zatrudnionym w przedszkolach. Pracownicy przedszkoli chcą również skorzystać z urlopów podczas miesięcy letnich, a charakter pracy przedszkola utrudnia wykorzystywanie ich w ciągu roku szkolnego. Nauczycielom przysługuje 35 dni urlopu, czyli siedem tygodni. Ustalona przez Prezydenta Miasta Koszalina przerwa trwająca jedynie 4 tygodnie nie pozwala na wykorzystanie pełnego urlopu. Stąd dyrektorzy zobowiązani są do udzielenia pozostałego urlopu poza przerwą wakacyjną i dostosowania organizacji pracy przedszkola do sytuacji kadrowej. W tym celu, korzystając z mniejszej liczby dzieci uczęszczających do przedszkola w okresie wakacji, łączą grupy przedszkolne, zwiększając w ten sposób możliwości wykorzystania urlopu podczas wakacji. Jeżeli nauczyciele nie wykorzystają większości urlopu podczas miesięcy letnich, możemy w trakcie roku szkolnego stanąć przed problemem zapewnienia ciągłości pracy przedszkoli z uwagi na braki kadrowe — wyjaśnia.
- Sytuacja kadrowa w koszalińskich przedszkolach, tak jak w całej Polsce, w ostatnim roku stała się bardzo trudna. Koszalińskie przedszkola szukają 14 nauczycieli wychowania przedszkolnego. Opieka nad dziećmi w wielu przypadkach sprawowana jest przez nauczycieli w ramach godzin ponadwymiarowych. W kilku przypadkach zatrudniono emerytów lub, za zgodą kuratora oświaty, osoby bez kwalifikacji. Biorąc pod uwagę powyższą sytuację, miasto nie ma możliwości zagwarantowania przedszkoli zastępczych w sposób systemowy wszystkim zainteresowanym rodzicom - dodaje dyrektor Stobiecki.
Co mają zrobić rodzice, którzy nie mają lub nie mogą wziąć miesiąca urlopu, by zająć się przedszkolakiem? Dyrektor Stobiecki odpowiada: - Informacja o pracy przedszkoli podczas wakacji została przekazana rodzicom z dużym wyprzedzeniem, aby mogli uwzględnić ten fakt podczas planowania urlopów i innych form opieki nad dzieckiem podczas wakacji, takich jak półkolonie, świetlice, przedszkola niepubliczne i inne.
Mama 4-latka, która swoją sytuacją postanowiła się podzielić z naszą redakcją, kwituje rady dyrektora Stobieckiego: - Nawet gdybym taką informację dostała rok temu, to nic to nie zmieni. Nie dostanę 4 tygodni urlopu, dziadkowie syna nie żyją lub sami wymagają opieki. 3 czy 4-latek na półkolonie się nie nadaje. A na inne rozwiązanie tej sytuacji mnie nie stać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?