Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin: Do Przychodni Onkologicznej trafia coraz więcej pacjentów

Joanna Boroń
Joanna Boroń
Doktor Symonowicz: Zależy nam, by pacjenci trafiali do nas jak najwcześniej, nie w tak zaawansowanych stadiach, gdy pomoc jest trudniejsza
Doktor Symonowicz: Zależy nam, by pacjenci trafiali do nas jak najwcześniej, nie w tak zaawansowanych stadiach, gdy pomoc jest trudniejsza
Z Hanną Symonowicz, koordynatorem Oddziału Onkologii i Chemioterapii w Szpitalu Wojewódzkim w Koszalinie i Kierownikiem Przychodni Onkologicznej w SWK, rozmawiamy o tym jak covid wpłynął na sytuacje pacjentów covidowych. Namawiamy was też do badań profilaktycznych. W przypadku nowotworów często to właśnie szybka diagnoza decyduje o szansach na przeżycie!

Pandemia koronawirusa od blisko dwóch lat wpływa na całą służbę zdrowia. Mówi się, że jej pośrednimi ofiarami są osoby chore na nowotwory. Czy Wasze doświadczenia z ostatnich miesięcy pokazują, że dziś trafiają do Was pacjenci w bardziej zaawansowanych stadiach choroby?

- Tak. Obserwujemy, że w ostatnich miesiącach, mam na myśli sierpień - wrzesień - częściej trafiają do nas pacjenci z chorobami nowotworowymi. Jest zdecydowanie więcej kart DILO, wystawianych przez lekarzy rodzinnych (tzw. zielona karta; to Karta Diagnostyki i Leczenia Onkologicznego, która pełni rolę priorytetowego skierowania i ma na celu usystematyzowanie procesu diagnostyczno-terapeutycznego - dop. red.). Staramy się, by osoby z kartą DILO wystawioną przez lekarza rodzinnego, były traktowane priorytetowo. Niestety, trafiają do nas pacjenci z bardziej zaawansowaną chorobą. Widać opóźnienie w diagnostyce na poziomie lekarza rodzinnego. Z drugiej strony cieszy nas, że pacjenci jednak coraz częściej zgłaszają się do nas. Mam jednak obawy o następstwa nowej fali koronawirusa - to z pewnością ponownie wpłynie na pewne wstrzymanie zgłaszania się. Natomiast pacjenci muszą mieć świadomość, że do Przychodni Onkologicznej mogą się zgłaszać nawet w tym najtrudniejszym okresie pandemii - nasza Przychodnia działa bez przerwy. Oczywiście z zachowaniem koniecznego reżimu sanitarnego, ale działa - przyjmujemy pacjentów i staramy się im pomóc. I to trzeba podkreślić, by mieszkańcy zgłaszali się do nas mimo swoich obaw. Zależy nam, by trafiali do nas jak najwcześniej, nie w tak zaawansowanych stadiach, gdy pomoc jest trudniejsza.

Czy do Przychodni można przyjść, jak to się mówi - z ulicy, czy trzeba wcześniej zadzwonić, umówić się?

- Przyjmujemy pacjentów zarówno tych, którzy się zgłoszą z kartą DILO bezpośrednio do okienka, jak również tych, którzy wcześniej zadzwonią. Czasami prosimy o wskazówkę od lekarza rodzinnego, co do rozpoznania, gdy nie ma jeszcze ustalonej diagnozy. To ułatwia i przyspiesza dalsze leczenie. Zielona karta jest dużym usprawnieniem.

Czy winę za to, że pacjenci trafiają na leczenie z opóźnieniem, można zrzucić tylko na służbę zdrowia, która się zamknęła? Mam wrażenie, że niestety często sami pacjenci, możliwe, że z lęku, odsuwają w czasie zajęcie się problemem...

- Wyjaśnijmy to - służba, a raczej ochrona zdrowia, nie zamknęła się. Określiłabym to inaczej - system opieki zdrowotnej z powodu pandemii funkcjonuje w niektórych przypadkach w ograniczonym zakresie. Z różnych powodów. Mam tu na myśli m.in. teleporady stosowane przez część lekarzy POZ. Z kolei w szpitalach w całym kraju pojawiają się czasami ograniczenia w dostępie do usług z powodu braku kadry, ale też m. in. z powodu konieczności hospitalizacji większej liczby pacjentów z Covid - 19. Przy tym prawdą jest, że sami pacjenci często zwlekają z tym, by zgłosić się do lekarza, często z powodu obawy przed zachorowaniem na koronawirusa. Trudno tu jednak mówić o winie. Na to składa się wiele elementów. Na pewno potencjalni pacjenci obawiali się i często nadal obawiają się kontaktu ze służbą zdrowia i zagrożenia, że mogą zachorować na covid. Część osób pozostawała w domu, żeby się nie narażać. O tyle jest teraz lepiej, w przypadku osób zaszczepionych, że są one bardziej bezpieczne. Namawiamy wszystkich, aby się szczepili przeciwko Covid-19. Bo to pozwala wykonać szybciej diagnostykę, bez wykonywania wymazów. I daje bezpieczeństwo. Nie wiadomo, jak długo wirus będzie z nami. Natomiast szczepienia pozwalają, by bezpiecznie przeprowadzić diagnostykę, a pacjent, gdy zgłasza się do lekarza, może czuć się bezpiecznie.

Podejrzewam, że źródłem lęków jest też przekonanie, że nowotwór to wyrok śmierci, że z taką diagnozą nic już zrobić nie można…

- To przekonanie pokutuje od wielu lat. A my cały czas tłumaczymy, że oczywiście - nowotwór jest bardzo trudną chorobą, bardzo ciężką, ale wczesne rozpoznanie daje ogromne szanse na wyleczenie. Niestety, gdy nowotwór daje przerzuty, wówczas rokowania są znacznie gorsze.

W przypadku chorób nowotworowych czas jest bardzo ważny. Ten stracony czas da się jakoś nadrobić?

- Trzeba to powiedzieć wprost: niestety, nie. Straconego czasu nie jesteśmy w stanie nadrobić. Dlatego tak ważne jest - powtórzę to jeszcze raz - by jak najszybciej zgłaszać się do Przychodni Onkologicznej, by podjąć leczenie.

Jacy pacjenci - z jakim nowotworem trafiają do Was najczęściej?

- To każdy rodzaj nowotworu, ale z dużym niepokojem obserwuję pacjentów, którzy trafiają z zaawansowanym czerniakiem. A tak nie musi być. Każde znamię, które jest podejrzane, może być szybko zbadane, szybko usunięte i dzięki leczeniu pooperacyjnemu danego pacjenta można zabezpieczyć przed nawrotem choroby. Czerniak nie jest już wyrokiem, jak kiedyś uważano, i o tym musimy wiedzieć.

Przyjęło się, że to jeden z najcięższych nowotworów.

- To prawda. Jeszcze dziesięć lat temu nie udawało się go skutecznie leczyć. Teraz w różnym stadium zaawansowania są też inne metody niż operacyjne usunięcie i te metody pozwalają wyleczyć pacjenta. Namawiam, zwłaszcza po lecie, by przejrzeć wszystkie znamiona. Należy zwrócić uwagę, czy wystąpiła zmiana kształtu zmiany skórnej, jej wielkości, zabarwienia, na pojawienie się otoczki, zaczerwienienie - tego typu objawy powinny nas zaniepokoić. Należy wówczas zgłosić się do lekarza rodzinnego, który wystawi e - skierowanie do dermatologa, który sprawdzi to, co wydaje nam się podejrzane. Wracając do wcześniejszego pytania - gdy mówimy o najczęściej występujących przypadkach wśród pacjentów, to - niestety - trafiają też do nas kobiety z bardziej zaawansowanym rakiem piersi. A tak już nie powinno być. Przez cały czas pandemii jest czynna nasza Pracownia Mammograficzna, w której są wykonywane badania mammograficzne.

I tu koniecznie trzeba o tym przypomnieć, że badania te są za darmo, dla każdej pani, a ponadto dla grupy w wieku 50 - 69 lat - są one wykonywane bez skierowania.

- Tak. Wystarczy zadzwonić, umówić się na wizytę, zabrać dowód osobisty, maseczkę, a także ostatnie zdjęcia i zgłosić się w umówionym dniu do Przychodni Onkologicznej przy ul. Orlej w Koszalinie, gdzie działa nasza Pracownia Mammograficzna, w której mamy do dyspozycji nowoczesny sprzęt. Badanie nie jest bolesne, trwa chwilę, po wszystkim pacjentka otrzymuje płytę z opisem. Badania są prowadzone bez względu na pandemię, w reżimie sanitarnym; jest bezpiecznie; zapraszam do nas. Szybkie rozpoznanie to znowu, jak mówiłam - większe szanse wyleczenia.

Październik to miesiąc profilaktyki raka piersi. Warto przy tej okazji przypominać właśnie o tym, że pacjentki mogą badać się za darmo w Przychodni przy ul. Orlej, i - co ważne - taka możliwość jest nie tylko w październiku, ale przez cały rok.

- Jak najbardziej, zapraszamy panie, z Koszalina, ale też z okolicznych miejscowości, z całego regionu. Badanie warto wykonywać raz na dwa lata.

Skoro mówimy o profilaktyce - często mamy możliwości skorzystania z różnych darmowych badań np. nowy program 40 plus, ale tego nie robimy…

- Warto korzystać z wszelkiego rodzaju programów profilaktycznych, zwłaszcza, że dają one możliwość zbadania się za darmo. Warto korzystać, bo - będę to powtarzać przy każdej okazji - wczesna diagnoza to szansa na wyleczenie. A to stawka, o którą naprawdę warto grać. Nie bać się, nie czekać do ostatniej chwili. Tylko w miarę szybko zgłaszać się i diagnozować.

Zostawiając w tle programy profilaktyczne - proszę powiedzieć, jakie badania warto regularnie wykonywać?
- Warto robić kolonoskopię. Częstotliwość badań zależy także od tego, czy w naszej rodzinie zdarzają się zachorowania na raka jelita grubego. Warto wykonać to badanie w miarę wcześnie, po 40. roku życia, nie czekając na objawy. U kobiet ważne są regularne badania ginekologiczne, przynajmniej raz w roku, nie tylko w czasie ciąży. Paniom przypominam również, by pamiętały o samobadaniu piersi. Trzeba też poznać własny organizm, by ocenić, czy coś nam dolega i by wówczas zgłosić się do lekarza. Okresowo warto sprawdzać morfologię, czy nie ma jakiegoś niedoboru, niedokrwistości. Co do częstotliwości tych badań, to trzeba ustalić z lekarzem rodzinnym, ale dobrze by było chociaż raz w roku wykonać morfologię, nie czekając na niepokojące objawy. Panom przypominam też, by pamiętali w późniejszym wieku o wizycie u urologa i by sprawdzali gruczoł krokowy, w ramach profilaktyki, by nie czekali na objawy choroby.

Zobacz także Otwarcie pracowni endoskopowej w szpitalu w Koszalinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo