Nieoczekiwanie przez głośniki samochodowe popłynęły dźwięki znanego utworu Michaela Jacksona "We are the world".
Młodzi bujali się na boki i śpiewali. Przechodnie przystawali na chwilę, dziwili się, szli dalej. A młodzi? Robili dalej swoje. Kto to był? To członkowie miejscowej grupy flashmobowej. Po co przyszli? Pożegnać Michaela Jacksona. Jak się zmówili?
Przez internet. Bo na tym polega kontaktowanie się młodych ludzi, którzy organizują spontaniczne akcje z różnych okazji i w różnych miejscach.
Cel jest przede wszystkim jeden: zaskoczyć innych. I tak było dzisiaj. - Jesteśmy obcy, znamy się z internetu. Skrzyknęliśmy się, bo dziś pogrzeb Michaela. Przyszli tu ci, którzy go szanują za to, co robił - mówił nam Mateusz Prus, jeden z uczestników akcji.
ot. MODO Marzena Sutryk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?