Jak się wczoraj dowiedzieliśmy od Beaty Gliszczyńskiej, rzeczniczki koszalińskiej komendy policji, kamera, która monitoruje centrum, zarejestrowała "coś" podejrzanego. Chodzi o noc z piątku na sobotę, kiedy to ktoś rozbił szybę w rozkładzie jazdy na przystanku przy ratuszu. O sprawie pisaliśmy wczoraj. - Sprawdziliśmy kilka razy nagranie z tej nocy i trafiliśmy na zdarzenie, które może wskazywać, że około godziny 4 rano ktoś rozbił szybę. To trwało kilka sekund. Mężczyzna odszedł potem szybkim krokiem. Czy to na pewno był sprawca zniszczenia? Nie mamy pewności. Prowadzimy postępowanie przygotowawcze. Będziemy typować sprawców.
A co z funkcjonariuszami, którzy mieli akurat dyżur w komendzie policji? Najwyraźniej zaspali albo w ogóle nie sprawdzali tego, co pokazuje kamera monitorująca. W przeciwnym razie - tak przynajmniej zakładamy - zainteresowaliby się tym, co się dzieje na przystanku. Byłaby wtedy szansa na zatrzymanie sprawcy na gorąco. A tak... Mieliśmy rację twierdząc, że monitoring w Koszalinie to fikcja. I będzie nią tak długo, dopóki w komendzie policji nie będzie ktoś stale (na bieżąco!) kontrolował obrazu z kamer.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?