Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin na medalach

Piotr Polechoński [email protected]
Medale z herbem Koszalina, dzieło Antoniego Grabowskiego, prezentuje Danuta Szewczyk, historyk z Muzeum w Koszalinie. – Czekamy na inne tego rodzaju zbiory obrazujące historię naszego miasta – mówi.
Medale z herbem Koszalina, dzieło Antoniego Grabowskiego, prezentuje Danuta Szewczyk, historyk z Muzeum w Koszalinie. – Czekamy na inne tego rodzaju zbiory obrazujące historię naszego miasta – mówi. Fot. Radek Koleśnik
Niezwykłą kolekcję koszalińskiemu muzeum przekazał jeden z koszalinian, który przez długie lata pracował jak grawer. Kilkadziesiąt medali i odznak wzbogaci wystawę najnowszych dziejów miasta.

Przykłady swojej długoletniej pracy muzeum ofiarował Antoni Grabowski. Jako jeden z najlepszych koszalińskich grawerów przez kilka dekad wykonywał medale i odznaki z różnych metali. Te z reguły powstawały z okazji kolejnych rocznic działalności najróżniejszych urzędów i instytucji, a także klubów sportowych i szkół. Największa moda na zamówienia tego rodzaju pamiątek zapanowała w latach 70. i z tego okresu pochodzi największa część przekazanego zbioru (łącznie liczy on 52 wyrobów grawerskich)

- Wykonane przez pana Antoniego Grabowskiego medale i okolicznościowe odznaki to bardzo ciekawy zapis koszalińskiej historii. Dzięki niemu możemy też prześledzić w jakich warunkach działali lokalni rzemieślnicy - mówi Danuta Szewczyk, historyk z muzeum w Koszalinie. - Ofiarodawca do zbioru dołączył też oryginalny zeszyt z zamówieniami oraz formy, dzięki którym możemy zobaczyć poszczególne etapy jego pracy. Panu Antoniemu, oczywiście, serdecznie dziękujemy - dodaje.

Cały zbiór zostanie skatalogowany i skrupulatnie opisany. A w przyszłym roku trafi na wystawę, przygotowywaną przez muzeum, która będzie pokazywać koszalińskie dzieje w latach 1950 - 1976. Będzie to druga jej część. Pierwsza już funkcjonuje w sali wystawowej koszalińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej (przy ulicy Andersa 34) i pokazuje narodziny oraz pierwsze dni polskiego Koszalina (lata 1945-1950).

- I tak jak przy pracach nad powstaniem pierwszej odsłony naszej wystawy, także i teraz zwracamy się z apelem do koszalinian, aby przekazywali nam rzeczy, które mogą naszą wystawę wzbogacić. Jednocześnie bardzo dziękujemy tym wszystkim, którzy w kończącym się roku zostawili u nas cenne rzeczy - podkreśla Danuta Szewczyk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!