Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin okiem planistów

Piotr Polechoński [email protected]
Centrum Koszalina z lotu ptaka. Widać na nim doskonale jeszcze średniowieczny układ ulic, który przed wojną determinował koszalińską komunikację. Dziś Koszalin to już zupełne inne miasto i choć wiele planów, o których piszemy, nie udało się zrealizować, to udała się rzecz najważniejsza: Koszalin, przynajmniej w sensie urbanistycznym, pozbył się ostatecznie charakteru powiatowego miasteczka. Dwupasmowe ulice, ronda, wiadukty otworzyły miasto i dały mu szansę – aktualną ciągle dzisiaj – na stanie się w przyszłości dużą, miejską aglomeracją. Istotne jest również i to, że miasto zaczęło się w końcu rozwijać w kierunku Bałtyku, przyłączając dwa sołectwa, budując przystań nad jeziorem Jamno i uruchamiając letnie kursu statkiem „Koszałek”.
Centrum Koszalina z lotu ptaka. Widać na nim doskonale jeszcze średniowieczny układ ulic, który przed wojną determinował koszalińską komunikację. Dziś Koszalin to już zupełne inne miasto i choć wiele planów, o których piszemy, nie udało się zrealizować, to udała się rzecz najważniejsza: Koszalin, przynajmniej w sensie urbanistycznym, pozbył się ostatecznie charakteru powiatowego miasteczka. Dwupasmowe ulice, ronda, wiadukty otworzyły miasto i dały mu szansę – aktualną ciągle dzisiaj – na stanie się w przyszłości dużą, miejską aglomeracją. Istotne jest również i to, że miasto zaczęło się w końcu rozwijać w kierunku Bałtyku, przyłączając dwa sołectwa, budując przystań nad jeziorem Jamno i uruchamiając letnie kursu statkiem „Koszałek”. Joanna Krężelewska
Port i stocznia na Jamnie miały obsługiwać statki handlowe już od 1980 roku. W 2010 roku Koszalin miał mieć 240 tysięcy mieszkańców. Dziś piszemy o planach, według których miał rozwijać się Koszalin.

To, kiedy ludność Koszalina miała przekroczyć 200 tysięcy planiści policzyli w drugiej połowie lat 70. Wyszło im, że stanie się to w 1990 roku. Tak zakładał czwarty, zatwierdzony w 1980 roku plan rozwoju Koszalina. Według tego planu do tego czasu Koszalin miał już mieć dawno dostęp do morza przez port na jeziorze Jamno. Z trzech pozostałych, wcześniejszych planów, tylko jeden miał równie rewolucyjne zapisy. Za to wszystkie cztery w podobnym stopniu zadecydowały o tym, w jakim mieście żyjemy obecnie.

Plan pierwszy, czyli daleko od morza

W 1951 roku - rok po tym, gdy Koszalin został stolicą województwa - planiści zasiedli do kreślenia pierwszego, ogólnego planu rozwoju miasta. Przyjęte wówczas rozwiązania skupiły się głównie na uporządkowaniu układu komunikacyjnego. Plan zakładał, że w 1970 roku będzie 70 tysięcy koszalinian. Ruch zewnętrzny w kierunku Szczecina i Gdańska postanowili poprowadzić poprzez obejście Koszalina od strony południowej. Wówczas nawet nikt słowem nie wspomniał o możliwościach rozwoju, jakie daje bliskość Bałtyku. Co udało się zrealizować z założeń sprzed pół wieku? Koszalin stał się miastem z ustabilizowanym, obwodnicowo-promienistym, układem komunikacyjnym. Był on o tyle korzystny, że otwierał duże możliwości rozwoju na przyszłość. Poza tym plan z 1951 roku narzucał miastu charakter układu zamkniętego wokół śródmieścia i bardzo szybko stracił na aktualności. Aby to zmienić władze wkrótce zatwierdziły nowy plan.

Plan drugi, czyli nieśmiało na północ

Plan ten powstał w 1960 roku. Jego autorzy założyli, że granicę 90 tysięcy mieszkańców Koszalin przekroczy w 1985 roku. Pomylili się zaledwie o 10 tysięcy, bo właśnie wtedy Koszalin znalazł się w grupie miast liczących powyżej 100 tysięcy mieszkańców. Plan ten zakładał też rozpoczęcie budowy nowych osiedli mieszkaniowych w północno-wschodniej części miasta, wzdłuż ulicy Fałata, gdzie wówczas kończył się Koszalin. W stronę Bałtyku nikt nadal nie spoglądał.

Koszalin ma port

Założenie tego planu, nakreślonego w 1965 roku, było rewolucyjne. Koszalin miał się rozwijać w oparciu o port i stocznię wybudowaną na jeziorem Jamno. Port miał powstać do 1980 roku, a ulica Władysława IV miała zostać wydłużona do samego jeziora. Powstały tutaj port miał obsługiwać nieduże statki handlowe i turystyczne. Bezpośrednie połączenie z morzem miało powstać w wyniku wykopania kanału. Ten nowy trend miała wzmocnić koncentracja budownictwa mieszkalnego w dwóch dzielnicach: "Północ I" i "Północ II". Plan zakładał również jak najszybsze wybudowanie obwodnicy wewnątrzmiejskiej oraz przygotowanie nowych terenów pod budownictwo jednorodzinne we wschodniej części miasta, m in. na Rokosowie. Dzięki niemu można było wybudować wiadukt łączący obecnie ulice Armii Krajowej i Władysława IV.

Przekraczamy 200 tysięcy

Prace nad tym planem ukończono w 1980 roku. Zakładał on, że w 1990 roku liczba koszalinian sięgnie 190 tysięcy, a w 2010 roku - 240 tysięcy. W tamtym czasie taka prognoza była w pełni uzasadniona. Wówczas liczba mieszkańców Koszalina wzrastała co roku o 3 tysiące. Plan przewidywał też, że tereny mieszkaniowe miały tworzyć nieprzerwane pasmo od północy (w latach 80 miasto dotarło do podnóża Góry Chełmskiej). Na południu zaś, po wchłonięciu Świeszyna, miało powstać obliczone na 40 tysięcy mieszkańców osiedle "Południe". Po raz pierwszy też urbaniści wyznaczyli obszary rekreacyjne, w tym głównie park położony pomiędzy ulicami Fałata i Armii Czerwonej (dziś Piłsudskiego).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!