Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin pełen pomników (zobacz film)

Piotr Polechoński, piotr.polechoń[email protected]
Leszek Laskowski przy jednym z najmniej znanych koszalińskich pomników. Poświęcony on jest pamięci zmarłych koszalinian i powstał na bazie przedwojennego nagrobka Gerharda Neuenfeldta, wybitnego sportowca. Twórcą całości jest Zygmunt Wujek, koszaliński rzeźbiarz, a pomnik stoi w parku, w pobliżu Koszalińskiej Biblioteki Publicznej.
Leszek Laskowski przy jednym z najmniej znanych koszalińskich pomników. Poświęcony on jest pamięci zmarłych koszalinian i powstał na bazie przedwojennego nagrobka Gerharda Neuenfeldta, wybitnego sportowca. Twórcą całości jest Zygmunt Wujek, koszaliński rzeźbiarz, a pomnik stoi w parku, w pobliżu Koszalińskiej Biblioteki Publicznej. Fot. Radek Koleśnik
Leszek Laskowski dokonał rzeczy niezwykłej: odnalazł, zebrał i opisał wszystkie koszalińskie pomniki, obeliski, tablice pamiątkowe. Co jest w tym niecodziennego? Liczba. Takich opisów w książce jest ponad 100.

Właśnie się ukazała bardzo ciekawa książka związana z historią miasta - "Pomniki Koszalina". - Praca nad nią zabrała mi trochę czasu, bo ku mojego zaskoczeniu różnych form upamiętnienia naszej przeszłości, w tym nie tylko koszalińskiej, ale także tej ogólnopolskiej, w Koszalinie jest bardzo dużo - mówi Leszek Laskowski.- Wcześniej myślałem, że znam większość istniejących pomników, czy płyt pamiątkowych. Okazało się, że byłem w błędzie - dodaje z uśmiechem.

Leszek Laskowski pracuje w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej. Zadania napisania książki podjął się dlatego, że każdy samorząd taki opis mieć musi i biblioteka postanowiła taką książkę wydać. - Jak zbierałem materiały? To była żmudna praca. Część informacji znalazłem w zbiorach biblioteki. Pozostałą wiedzę zdobyłem dzięki temu, że wysyłałem listy do wszystkich koszalińskich instytucji z prośbą, aby wskazali mi te miejsca, w których nieznane mi pomniki, obeliski lub tablice mogą się znajdować - opowiada.

Efekt: w książce znajduje się 101 haseł., z czego 50 opisuje pomniki (w tym także dęby pamięci). Reszta to najróżniejszego rodzaje pamiątkowe tablice. Część haseł nas nie zaskoczy, bo opisuje rzeczy dobrze znane: Płonące Ptaki Władysława Hasiora, pomniki Jana Pawła II, Ofiar Bolszewizmu (oba stojące przed katedrą), a także rozpoznawalny przez wszystkich pomnik Braterstwa Broni, czyli dwie wielkie postacie żołnierza polskiego i radzieckiego, stojące przy grobach czerwonoarmistów na cmentarzu komunalnym. Ale dowiemy się też o takich pomnikach i tablicach jak te poświęcone zmarłym koszalinianom, Januszowi Kusocińskiemu (wielkiemu przedwojennemu sportowcowi), Polskiemu Czerwonemu Krzyżowi, ofiarom Akcji "Wisła", polskim nauczycielom tajnego nauczania i przedwojennym, żydowskim mieszkańcom miasta.

- Przy pisaniu książki zorientowałem się, że koszalińskie pomniki i tablice można poszeregować w pięciu kategoriach - mówi autor. Pierwsza z nich to te pochodzące z czasów PRL, jak choćby słynny pomnik Zwycięskiej Armii Radzieckiej (dziś stoi na cmentarzu).

Druga kategoria grupuje te poświęcone papieżowi i związane z działalnością Kościoła. Trzecia skupia się na tematyce patriotycznej i martyrologicznej (na przykład tablica upamiętniająca walczących w akcji "Burza", znajdująca się w kaplicy garnizonowej przy ulicy Zwycięstwa). Czwarta kategoria dotyczy historii polskich instytucji po 1945 roku, a piąta dawnych, niemieckich i żydowskich mieszkańców Koszalina (należy do niej tablica poświęcona Gustawowi von Eisenhardt - Rothe, staroście koszalińskiemu z początku wieku).

- Czy koszalińskie pomniki i tablice charakteryzują się czymś szczególnym? Myślę, że tak - mówi Leszek Laskowski. - Z jednej strony tym czymś jest pragnienie, aby upamiętnić nasze polskie pochodzenie i pokazać, kto budował polski Koszalin. Z drugiej coraz częściej sięgamy do przedwojennej spuścizny miasta i jego dawnych mieszkańców. Oczywiście są też i takie, które stawiano, bo postawić musiano jak te poświęcone Armii Czerwonej. Ale pamiętamy o naszych współczesnych bohaterach, jak Janek Stawisiński, jeden z górników zabitych w kopalni "Wujek" czy ksiądz Jerzy Popiełuszko. To wszystko tworzy naprawdę fascynującą mieszankę - przekonuje autor.

Książka jest bardzo ładnie wydana, a hasła czytelnie poukładane. Większości z nich towarzyszą też zdjęcia. "Pomniki Koszalina" można kupić w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej. Koszt: 20 złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo