Posłanka, członkini Wiosny Roberta Biedronia, skorzystała z prawa kontroli urzędu po tym, dotarły do niej skargi od nauczycieli i dyrektorów szkół dotyczących prób łamania ich konstytucyjnego prawa do prywatności, wolności przekonań i ich wyrażania podczas manifestacji.
W związku z tym posłanka zbadała korespondencję koszalińskiego kuratorium, wysyłaną do nauczycieli i dyrektorów szkół. Wcześniej zaś zapowiedziała, że uruchamia pomoc prawną dla wszystkich protestujących.
Posłankę lewicy przywitał Bogusław Ogorzałek, zachodniopomorski wicekurator oświaty. - Otrzymaliśmy pani zapowiedź, zapraszamy na kontrolę. Jednocześnie, prócz umówionej wcześniej posłanki, w kontroli nikt nie może uczestniczyć, ani asystentka, ani przedstawiciele mediów - powiedział.
Po upływie kilkunastu minut Prokop-Paczkowska opuściła budynek Delegatury Kuratorium Oświaty przy ul. Gen. Władysława Andersa 34 w Koszalinie. - W delegaturze poinformowano mnie, cytuję, że ani nasza delegatura, ani pan dyrektor i pan kurator nie wysyłali żadnych pism do nauczycieli i do dyrektorów. Nie było również żadnych pism z odwrotnego kierunku, czyli dyrektorzy szkół w naszym okręgu nie skarżyli się ani na uczniów, ani na nauczycieli - powiedziała posłanka na Sejm RP IX kadencji. - Było natomiast kilka anonimowych telefonów z okręgu szczecineckiego, z zapytaniami typu: czy państwo sprawujecie nadzór nad nauczycielami, kto taki nadzór sprawuje. Ale były to, powtórzę, anonimy. Nie chciano też podać konkretnych miejsc, których dotyczyć miałyby te sygnały - dodała. Kuratorium nie mogło podjąć więc żadnych działań wyjaśniających, bo nie widzieli kto i co zgłasza, poinformowała Prokop-Paczkowska.
- Jak na razie jest spokojnie. Przedstawiciele kuratorium zdają sobie sprawę z tego, że strajki kobiet odbywają się w godzinach popołudniowych, czyli po lekcjach. Nie ma ma więc zagrożenia, że młodzież byłaby bez opieki nauczyciela w czasie godzin lekcyjnych. Mamy nadzieję, że tak pozostanie, że nikt na nikogo nie będzie skarżył i nie będzie wywierał żadnej presji. Owszem, otrzymywaliśmy niepokojące sygnały z innych rejonów Polski, więc uznałam, że sytuację należy zbadać także u nas. Cieszymy się, że w naszych województwie czegoś takiego nie było, ze kuratoria nie wywierają presji na młodych obywatelkach, strajkujących w pokojowych protestach i wyrażających swoje zdanie, walczące o swoje prawa i o swoją przyszłość - podsumowała.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?