Prezydent Koszalina interweniował w tej sprawie.
„Obecnie Polskie Koleje Państwowe mają do zaoferowania koszalinianom wyłącznie dwa bezpośrednie połączenia ze stolicą, zamiast dotychczasowych trzech - czytamy w piśmie, które prezydent Piotr Jedliński skierował do Ireneusza Merchela, prezesa zarządu PKP Polskie Linie Kolejowe.
- Najwcześniejsze dotarcie do stolicy jest możliwe dopiero o godzinie 11.40, a pociąg powrotny jest niecałe pięć godzin później (o 16.25), co skutecznie uniemożliwia naszym przedsiębiorcom załatwienie spraw związanych z prowadzeniem firmy w ciągu jednego dnia. Natomiast sobotnie połączenie z Warszawy do Koszalina jest zaprzeczeniem jakiejkolwiek logiki - ostatni pociąg odjeżdża bowiem o 11.10, a na następny trzeba czekać dokładnie 24 godziny! W czasach globalnej komunikacji jest to swoiste kuriozum: w takim czasie, korzystając np. z Państwa usług (PKP Intercity), można dojechać chociażby z Warszawy do Budapesztu i z powrotem.”
Prezydent nazywa działania PKP po imieniu: „działania PKP deprecjonują mieszkańców Pomorza Środkowego”, „są oni sprowadzeni do obywateli gorszej kategorii, którzy nie mają równych szans w konkurencji z innymi regionami Polski”, Państwa działanie może sprawić, że Pomorze Środkowe zostanie wkrótce zepchnięte do roli gorszej części kraju” - stwierdza prezydent Koszalina i domaga się jak najszybciej zmiany rozkładu jazdy.
Co z tego wyniknie?
Pismo zostało wysłane przed świętami. W ratuszu czekają teraz odpowiedź.
Zobacz także Remont przejścia podziemnego w Koszalinie (archiwum)
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?