Koszalin to zielone miasto? Czytelnicy: Nie wycinajcie naszych drzew!

- Zapraszam do Koszalina na ulicę Moniuszki, a konkretnie bloki Moniuszki 17-25 i 27-29. Jest tu prowadzona masowa egzekucja drzew. Temat nikogo nie interesuje, niedługo będą wycinane piękne zdrowe dęby i klony. Póki walczono z „ustawą Szyszki” temat drzew był na topie - pisze do redakcji Michał, zastanawiając się dlaczego władze miasta, spółdzielni i zwykli lokatorzy nie reagują gdy osiedle staje się betonową pustynią: - Dąb i klon pod blokiem Moniuszki 27 są jeszcze do uratowania, zostało około 20 dni i też je wytną. Inne drzewa już pościnane.

Z podobna skargą zgłosiła się do nas Pani Danuta, która ze łzami w oczach opowiada o pięknym drzewie przy ulicy Giełdowej: - Cudowny, zdrowy okaz, sprawiał, że nasze podwórko było małą zielona oazą. Komu to drzewo przeszkadzało? Kto dał zgodę na to by je wyciąć? Dziś z okien widzę smutne, szare podwórko. Jestem za zdrowym rozsądkiem. Są takie drzewa w mieście, nawet tu po sąsiedzku, które można wyciąć, co są chore, bo naprawdę utrudniają mieszkańcom życie, na przykład pylące topole. Ale żeby wycinać takie okazy? Jaki to ma sens - pyta Czytelniczka.

- Myślałem, że najgorsze mamy za sobą - opowiada Pan Antoni. - Że co miało być wycięte to już poszło pod topór. Niestety ostatnio podczas spaceru po mieście zauważyłem, że miejska zieleń znów się wzięła do roboty. Mój Koszalin zawsze był zielonym miastem. Piękny park, wiele zielonych zakątków. Dziś widzę jak to się zmienia na niekorzyść nas wszystkich. Na co będziemy patrzeć z okien? Jakim powietrzem będziemy oddychać?

Zobacz także: Koszalin: Magia Tańca - konkurs przedszkolaków w Centrum Kultury 105

POLECAMY:

Koniec zabawy w SS podczas zlotów w Bornem Sulinowie

Śmiertelny wypadek w Strzekęcinie [ZDJĘCIA, WIDEO]

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego