Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin: Wsparcie dla rodziców, którzy utracili dzieci

Alina Konieczna [email protected]
– Jeśli ktokolwiek z rodziców chciałby ze mną porozmawiać, napisać list, skontaktować się, zawsze odpowiem – deklaruje Karolina Buzarewicz. Oto e-mail – karolina22_81@o2.pl.
– Jeśli ktokolwiek z rodziców chciałby ze mną porozmawiać, napisać list, skontaktować się, zawsze odpowiem – deklaruje Karolina Buzarewicz. Oto e-mail – [email protected].
Karolina Buzarewicz straciła dziecko w 34 tygodniu ciąży. Wie, co znaczy taki ból. Chce utworzyć w Koszalinie grupę wsparcia dla rodziców dzieci, którym nie było dane przyjść na świat.

Pomnik dziecka utraconego

Pomnik dziecka utraconego

Jak już informowaliśmy, na koszalińskim cmentarzu powstanie pomnik dziecka utraconego, gdzie rodzice, którzy utracili swoje dzieci, będą mogli pomodlić się, zapalić świeczkę. Także tutaj będą się odbywały pochówki płodów i dzieci martwo urodzonych.

Był sierpień ubiegłego roku. Pani Karolina w nocy, w domu, dostała krwotoku wewnętrznego. Czuła, że dzieje coś bardzo złego. W szpitalu okazało się, dziecko już nie żyje, zagrożone jest także jej życie. Przeszła zabieg cesarskiego cięcia. Tylko przez chwilę, z daleka, mogła zobaczyć swoją córeczkę.

- Madzia była duża i śliczna - opowiada. - Tak żałuję, że nie zrobiliśmy jej ani jednego zdjęcia. W całym nieszczęściu i szoku nikt o tym nie pomyślał. Szkoda, że nie mogliśmy spędzić z nią choćby paru minut, przytulić. Widziałam ją tylko ja, i to przez moment, tuż po porodzie. Położne były troskliwe, ochrzciły córkę z wody, nadały jej imię, miałam opiekę psychologa. Ja jednak wciąż nie mogę o tym spokojnie opowiadać, choć minęło już tyle czasu.

Tata Madzi Maciej Wogórka przed kierownikiem Urzędu Stanu Cywilnego miał prawo uznać córeczkę. Rodzice nie zawsze wiedzą, że tak można. Madzia została pochowana w grobie ze swoją babcią.
- To wielka ulga, że mogliśmy ją pożegnać - dodaje Karolina.

- Jest tylu rodziców, którzy nawet nie wiedzieli, że mogą odebrać ze szpitala swoje martwe dziecko, zorganizować pogrzeb. Tymczasem już od 12 tygodnia ciąży każdy rodzic ma prawo do tego, by pogrzebać swoje dziecko, nadać mu płeć, imię, uznać ojcostwo.

Pani Karolina przez dwa miesiące po pogrzebie córki nie potrafiła wyjść z domu. Bała się, chowała przed światem. Nie wiedziała co powiedzieć pani z kiosku, która zapyta, kiedy zobaczy ją bez brzucha: dziewczynka czy chłopiec, ile waży? Starsza córka wychodziła do szkoły, narzeczony do pracy, a ona zostawała w domu ze swoimi myślami - dlaczego to właśnie moja córeczka musiała umrzeć, przecież sekcja zwłok nie wykazał niczego złego? Odpowiedzi szukała w internecie. Tam trafiła na fundację "By dalej iść" z Mysłowic, skupiającą osoby, które utraciły swoje dzieci.

- Spotykali się w domach, żeby opowiedzieć o swoich przeżyciach, popłakać, pokrzyczeć, gdy trzeba - relacjonuje pani Karolina. - Znaleźli psychologa, który im pomaga, założyli fundację. Bo najgorzej jest cierpieć w samotności. Ja też pomogłam pewnej młodej kobiecie w Koszalinie, która przeszła to samo, co ja. Nasze drogi zeszły się na forum internetowym. Wiedziałam, co ona czuje, mogłam jej dużo doradzić, podpowiedzieć, zwyczajnie jej wysłuchać.

Karolina Buzarewicz chciałaby utworzyć w Koszalinie grupę wsparcia dla rodziców, którzy utracili dzieci. Mówi, że wystarczyłby niewielki kąt, gdzie rodzice mogliby sie spotykać, psycholog, który mógłby ich wspierać. - Strata dziecka to nie tylko problem matki - dodaje kobieta. - Cierpi cała rodzina.

Czytaj e-wydanie »

Baza firm z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!