W kwietniu 2012 r. parkingowych inkasentów w koszalińskiej Strefie Płatnego Parkowania zastąpiły automaty. Głównym powodem zmiany było zwiększenie ściągalności opłat za postój na miejskich parkingach, a tym samym wzrost płynących z nich zysków. Po siedmiu miesiącach funkcjonowania nowego systemu można już powiedzieć, że się sprawdził. - Dochód miasta z parkingów za ubiegły rok wzrósł o 58 procent w porównaniu z 2011 - informuje Robert Grabowski, rzecznik ratusza.
W sumie od kwietnia do grudnia 2012 r. wpływy z SPP wyniosły 882 tys. zł. Z tego operator otrzymał 283 tys. zł, a więc do kasy miasta trafiło 599 tys. zł czystego zysku. Dla porównania w całym roku 2011 całkowity przychód wyniósł 754 tys. zł (381 tys. zł dla operatora, 373 tys. zł dla miasta). Przy siedmiomiesięcznej średniej zysk miasta w 2011 r. wyniósłby ok. 280 tys. zł, a więc o ponad 300 tys. zł mniej, niż przez siedem miesięcy ubiegłego roku.
Zdaniem urzędników swoją funkcję spełnia także wprowadzona od 2012 r. półgodzinna taryfa za parkowanie (60 gr).
- Z naszych analiz wynika, że kierowcy najczęściej z niej korzystają, dzięki czemu rotacja na parkingach jest większa niż w latach poprzednich i są one efektywniej wykorzystywane - wskazuje Robert Grabowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?