Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalinianie piszą petycję do "kablówki" w sprawie TV Republika

Piotr Polechoński
TV Republika działa od 2012 roku. TKK to jedna z niewielu "kablówek"w kraju,  która w swojej ofercie nie ma tej stacji
TV Republika działa od 2012 roku. TKK to jedna z niewielu "kablówek"w kraju, która w swojej ofercie nie ma tej stacji PolskaPress
Koszalinianie przygotowują petycję, która trafi do "kablówki". Powód? Są oburzeni na to, że nie mogą oglądać TV Republiki.

Telewizja Republika to ogólnopolski kanał informacyjno-publicystyczny. Działa od 2012 roku, tworzą ją prawicowi publicyści i dziennikarze. TV Republika jest dostępna za pośrednictwem sieci kablowych i cyfrowych platform satelitarnych. Ale jak się okazuje nie ma jej w pakiecie programowym Telewizji Kablowej Koszalin, która swoim zasięgiem obejmuje niemal całe miasto i z jej usług korzysta tysiące koszalinian.

Oburzona tym faktem jest grupa klientów TKK ze środowisk prawicowych, która chciałaby mieć możliwość oglądania tej stacji. Napisali w tej sprawie specjalną petycję, pod którą zbierają podpisy poparcia. Żądają w niej, aby władze koszalińskiej "kablówki"_zmieniły swoją politykę i zapewniły swoim klientom oglądanie programów tej właśnie stacji. Wkrótce petycja ma trafić do adresata.

Jednym z tych, który petycję podpisał jest Zbigniew Piłat, samorządowiec, prawicowy polityk, były wiceprezydent Koszalina.

- Podpisałem, bo uważam, że to jest nie w porządku, aby w ofercie "kablówki" było kilkadziesiąt najróżniejszych programów, w tym część naprawdę o błahym znaczeniu i wartości, a nie było wśród nich jednej z polskich stacji polityczno-społecznych, w programach której poruszane są ważne dla kraju sprawy - mówi. Dodaje, że jakiś czas temu osobiście interweniował w siedzibie TKK, ale nie uzyskał jasnej odpowiedzi na pytanie, dlaczego akurat tej telewizyjnej stacji nie ma w pakiecie "kablówki".

- Dlatego teraz chcemy tą sprawę upublicznić, pokazać, że są klienci TKK, którzy płacą abonament i nie chcą być ograniczeni w wyborze telewizyjnej stacji. To prawda, że TV Republika prezentuje wartości prawicowe, które nie wszystkim odpowiadają. Ale przecież nikt nikogo nie będzie zmuszał do jej oglądania. Tu chodzi o jak największy wybór wśród proponowanych stacji, co w demokratycznym państwie jest sprawą wręcz fundamentalną. Trudno więc nie ulec wrażeniu, że tak naprawdę chodzi tu o względy polityczne. Krótko mówiąc najwyraźniej kierownictwu TKK nie odpowiada charakter TV Republiki i stąd nie możemy jej ani ja, ani inni klienci oglądać - podkreśla Zbigniew Piłat. Wspomina też, że już kilka osób oburzonych tą sytuacją zrezygnowało z usług koszalińskiej "kablówki" i wybrało jedną z cyfrowych platform satelitarnych. - I jeżeli polityka TKK się nie zmieni to takich decyzji będzie więcej - przestrzega nasz rozmówca.

Zarzuty o polityczne przyczyny braku TV Republiki zdecydowanie odpiera Jarosław Bihun, prezes TKK.

- Żadne polityczne sympatie , czy antypatie nie wchodzą tutaj w grę. To niepoważne zarzuty. Dla mnie zabarwienie polityczne takiej, czy innej stacji telewizyjnej nie ma żadnego znaczenia. Liczy się tylko interes naszych klientów. Wiemy, że są wśród nich i ci, którzy chcieliby oglądać TV Republikę. I zapewniam, że chcemy im to umożliwić. Niestety, jakiś czas temu to się nie udało, bo warunki finansowe jakie postawiła nam ta stacja były tak wygórowane, że nie mogliśmy się na nie zgodzić. Niedawno jednak spróbowaliśmy jeszcze raz się porozumieć i wysłaliśmy naszą ofertę. Jednak jak do tej pory nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. Cały czas więc na nią czekamy. Jak tylko uda nam się porozumieć i ustalić warunki finansowe to TV Republika znajdzie się w naszej ofercie - obiecuje Jarosław Bihun.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!