Tradycyjne spotkanie noworoczne w progach urzędu, zorganizowane przez starostę koszalińskiego Romana Szewczyka, stało się okazją do wyróżnienia dwóch panów - Ryszarda Popowicza i Jana Kuzdry z Powiatowego Zarządu Dróg w Koszalinie. Obaj otrzymali odznaki honorowe "Zasłużony dla drogownictwa". A te zostały przyznane za wieloletnią pracę na wniosek marszałka zachodniopomorskiego i nadane przez ministra transportu Sławomira Nowaka.
Pierwszy z wyróżnionych to Ryszard Popowicz, który związany jest z branżą drogową od 1984 roku.
Od kwietnia 2008 roku do chwili obecnej pracuje w Powiatowym Zarządzie Dróg. Przez 10 lat wykonywał pracę w szczególnych dla zdrowia warunkach, przy konserwacji dróg bitumiczno-brukowych. Wyróżnił się dużym zaangażowaniem w wykonywaną pracę.
- Zanim przyszedłem do powiatu, to pracowałem wcześniej w Rejonie Dróg Koszalin - to było moje pierwsze miejsce pracy. Potem zakład zmieniał nazwę, to było też Przedsiębiorstwo Robót Drogowych, aż w końcu firma została zlikwidowana i wtedy przeszedłem do pracy w Powiatowym Zarządzie - opowiada pan Ryszard.
Gdy pytamy go o dawne lata i o to, jak się wtedy budowało i naprawiało drogi, mówi z przekonaniem: - Kiedyś to się dróg nie remontowało, je się budowało, i to porządnie. Mieliśmy w rejonie trzy wytwórnie masy - w Malechowie, Polanowie i Bielicach. I tam ciągle produkcja szła na bieżąco. I trzy brygady na okrągło robiły w terenie. Kładły masę od kwietnia, gdy tylko mróz odpuszczał na dobre, aż do grudnia, gdy mróz znowu chwytał. Przecież w tamtych latach budowało się większość dróg powiatowych, wojewódzkich, krajowa "szóstka" też wtedy była robiona. A później, szkoda gadać - jak się zaczęła ta nasza pierestrojka, to na dziesięć lat zrobił się zastój i nie robiono właściwie nic. I teraz mamy tego efekty, bo te drogi się rozpadają. A wiadomo, że masa wytrzymuje 10 - 15 lat, a potem trzeba kłaść nową warstwę. Ale tego się nie robiło i teraz mamy sytuacje, że drogi mamy poniszczone. A że pieniędzy nie ma za wiele, to się naprawia, na ile stać, jak to ludzie mówią: łata się. Inna sprawa, że kiedyś, jak budowano drogi, to też i natężenie ruchu było mniejsze. Jak przez wieś przejechało kilka samochodów przez dzień, to wszystko, i nie było ciężkiego sprzętu na drogach. A teraz? Mamy inny świat, inne życie i drogi tego nie wytrzymują.
A metody i technologia napraw? Sprzęt? - Tak naprawdę, to niewiele się zmieniło - mówi pan Ryszard. - Masa jest ta sama, maszyny też. Tyle, że nie mamy już tych wytwórni masy, co kiedyś. Zostały pozamykane. Została tylko przy ul. Szczecińskiej, ale ona już nie pracuje na takich obrotach, jak te przed laty.
Drugi z wyróżnionych, to Jan Kuzdra. Swoją karierę zawodową w drogownictwie rozpoczął w wieku 19 lat i pracuje w tej branży nieprzerwanie do dzisiaj.
Dzięki uzyskanym w 1984 roku uprawnieniom pełnił funkcję brygadzisty m.in. Obwodu Drogowego w Manowie. Tam, zdaniem przełożonych, dał się poznać jako dobry przełożony i organizator.
- Jego zaangażowanie w wykonywaną pracę, jak i umiejętne zarządzanie podległym mu zespołem przyczyniły się do poprawy jakości i bezpieczeństwa na drogach w powiecie koszalińskim - w ten oto sposób uzasadniono decyzję o przyznaniu wyróżnienia.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?