Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalińska burza wokół śmieci i opłat [film]

Marzena Sutryk [email protected]
W Koszalinie zapadły decyzje, aby wywóz śmieci naliczać od metrów kwadratowych mieszkania.
W Koszalinie zapadły decyzje, aby wywóz śmieci naliczać od metrów kwadratowych mieszkania. Archiwum
Nasza informacja o tym, że prezydent Koszalina Piotr Jedliński zdecydował, że mieszkańcy nie będą płacić za śmieci ani na podstawie zużycia wody, ani od liczby mieszkających w lokalu, tylko od metrów kw. wywołała ogromną dyskusję.

Na naszym forum internetowym dosłownie wrze. W weekend jako pierwsi podaliśmy wiadomość o tym, jak władze miasta zamierzają naliczać opłaty za odbiór odpadów.

Temat będzie jeszcze głosowany na sesji, ale wiadomo, że przy obecnym układzie w radzie prezydent jest w stanie przeforsować projekt uchwały. Tak więc, może z jakąś korektą, ale sam pomysł na zastosowanie "metody od metra" zapewne przejdzie. Głosowanie w tej sprawie jest przewidywane w połowie marca, a opłaty będą obowiązywać od lipca.

Przypomnijmy jeszcze, prezydent proponuje 60 groszy za m kw. powierzchni mieszkania (90 groszy, gdy ktoś nie będzie sortował odpadów). Przy tym przewiduje dwa wyłączenia: osoby samotnie mieszkające miałyby ponosić opłaty za 30 m kw. powierzchni mieszkania, bez względu na to, jaki metraż zajmują. Natomiast rodziny (od 2 osób wzwyż) będą płacić po 60 groszy za m kw. powierzchni mieszkania, ale tylko do 80 metrów kw.; za każdy metr powyżej, opłaty już nie będą pobierane.

Mieszkańcy dzwoniący do redakcji, a także komentujący sprawę na naszym forum gk24.pl, nie szczędzą słów krytyki pod adresem władz miasta. M. in. z uwagi na to, że konsultacje społeczne dały jasny wynik, że mieszkańcy chcą opłat za śmieci "od głowy". Druga sprawa - jeszcze niedawno prezydent przekonywał ludzi do metody "od zużycia wody". Teraz twierdzi, że najlepsza jest "od powierzchni mieszkania". - Gdzie tu konsekwencja w działaniu i podejmowaniu decyzji? - dziwi się nasza Czytelniczka, która twierdzi, że najlepszą byłaby metoda "od głowy".

Prezydent Piotr Jedliński z kolei ucina dywagacje dotyczące konsultacji: - One były prowadzone w odmiennym stanie prawnym - mówi. - Do tego w metodzie "od głowy" trudno byłoby ustalić faktyczny stan liczby domowników pod danym adresem. Teraz zmiana przepisów daje nam możliwość zastosowania metody, która jest prostsza - nie ma problemu np. z budynkami, które nie są opomiarowane, i pozwoli m. in. uwzględnić to, że ktoś żyje samotnie.

- Ale to człowiek produkuje śmieci, a nie metry czy woda - komentuje radna PiS Anna Mętlewicz. - Według mnie powinna u nas obowiązywać metoda liczenia opłat od mieszkańca. Prezydent musiał policzyć, że gdyby wprowadził metodę od osoby, to do budżetu wpłynęłoby mniej pieniędzy. Dla mnie to zastanawiające, że dobra jest każda metoda, byle nie od mieszkańca. Będę drążyć ten temat. Zwłaszcza, że konsultacje z mieszkańcami pokazały jednoznacznie, że chcą metody "od głowy". Prezydent zapomina, że został wybrany przez mieszkańców, a nie przez Platformę.

- To smutne, że konsultacje i głos mieszkańców nie są brane pod uwagę - mówi z kolei radna SLD Krystyna Kościńska. - Jestem na etapie rozmów z mieszkańcami na temat nowej metody - dodam, że jako radni nie znamy jeszcze tego projektu. Zorientowałam się już jednak czytając gk24.pl, że 90% komentujących jest temu przeciwna. Bo to nie metry tworzą śmieci - radna używa podobnego argumentu, jak wielu przeciwników "liczenia od metra". - Ta metoda wydaje się głęboko niesprawiedliwa.

Coś tu jest nie tak. Z kolei przewodniczący rady Stefan Turowski z PO stara się bronić nowego pomysłu:

- Nie ma najlepszego rozwiązania - mówi. - A metoda od osoby wydaje się najmniej sprawiedliwa, bo nigdy nie uda się obciążyć opłatami wszystkich mieszkańców, kilka tysięcy osób to ominie. Koszalin to za duże miasto.

Ta metoda może się sprawdzić, ale w mniejszych miejscowościach, gdzie ludzie się znają. Metoda "od wody" też byłaby trudną metodą, a "od metra" to wskazanie źródła produkcji śmieci. Z tym, że sprawą dyskusyjną są jeszcze zaproponowane granice wyłączeń - dziś nie wiem, czy przy osobach samotnych pozostanie 30 m kw., a przy rodzinach - 80. Może to się zmieni - o tym będziemy dyskutować z radnymi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo