Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalińska giełda czy komis? W poszukiwaniu czterech kółek

Michał Borkowski [email protected]
Archiwum
Motoryzacja Rosną wymagania klientów koszalińskiej giełdy samochodowej. Sprawdziliśmy, co, jak i za ile się sprzedaje. Zajrzeliśmy też do komisów samochodowych w Koszalinie.

Sprawdziliśmy marcową ofertę sprzedawanych samochodów na koszalińskiej giełdzie. Dobra pogoda spowodowała, że w ostatnią niedzielę nie brakowało oglądających i sprzedawanych samochodów. Wybór był spory: od samochodów za dwa tysiące złotych do takich za prawie sto tysięcy. Największym zainteresowaniem oglądających cieszyły się jednak pojazdy w średnim przedziale cenowym 10 - 20 tysięcy złotych. Najbardziej popularne marki to wciąż volkswagen, audi, seat, mniej popularne były samochody francuskie. Do rzadkości należały natomiast pojazdy z Włoch i Japonii.

Pomimo szerokiej oferty przygotowanej przez sprzedawców, liczba zdecydowanych na zakup była w niedzielę znikoma: - Jeżeli samochód ma się szybko sprzedać, to musi przede wszystkim zachęcać wyglądem i dobrą ceną, bo na to głównie zwracają uwagę klienci - mówi Adam Haras, sprzedawca z koszalińskiej giełdy. - Ludzie wciąż nie zwracają uwagi na stan techniczny samochodu i "kupują oczami". Przede wszystkim dlatego, żeby nowy nabytek ładnie prezentował się przed domem i wzbudzał zazdrość sąsiada - mówi Haras.
- Przed sprzedażą warto wypolerować lakier, wyprać tapicerkę i wyczyścić wszystkie wycieki oleju z silnika. Jeżeli sprzedawanych samochód będzie wyglądać jak nowy, a dodatkowo będzie miał książkę serwisową i mały przebieg, to jest szansa na to, że szybko znajdzie nowego właściciela - przekonuje Haras.

- Zdecydowanie największym zainteresowaniem cieszą się samochody niemieckie - mówi z kolei Jarosław Czesak, sprzedający akurat rodzinne renault i volkswagena passata. - Kupujący znacznie częściej pytają również o samochody z silnikami diesla, które robią prawdziwą furorę w Polsce - przyznaje.

Przy tym sprzedawcy są zgodni: - Teraz sprzedać samochód jest coraz trudniej.
- Jeszcze parę lat temu klienci nie zwracali takiej uwagi na drobne wady wynikające z normalnej eksploatacji. Dzisiaj oczekują samochodu, jak z salonu. Dlatego zawsze tłumaczę moim klientom, że cena jest adekwatna do stanu i wiadomo, że zadbane egzemplarze muszą kosztować więcej - twierdzi Jarosław Czesak.

- Żeby zarobić na handlu samochodami, trzeba przede wszystkim znać się na samochodach, wiedzieć kiedy i za ile kupić. Reguła jest taka, że im taniej kupiony samochód, tym lepiej - można po prostu sprzedać go z większym zyskiem. Obecnie najtaniej można kupić samochody w Holandii - twierdzi Czesak.

Osoby, które nie chcą kupować samochodu na giełdzie, mogą zainteresować się ofertą komisów samochodowych. - Klienci poszukują głównie samochodów do 10 tysięcy, z małym silnikiem i wyprodukowanych po 2000 roku - mówi Edward Etc z salonu samochodów używanych przy ulicy Gnieźnieńskiej w Koszalinie.

- Dużo gorzej sprzedają się samochody z lat 90. i te z dużym silnikiem oraz droższe.
- Nie ma reguły dotyczącej tego, jakie marki sprzedają się najlepiej - ocenia z kolei Marcin Furmański z komisu samochodowego Furmański Autohandel. - Obecnie nasi klienci większą uwagę zwracają na stan i rocznik sprzedawanego samochodu, a nie jego pochodzenie. Dlatego dzisiaj również dobrze sprzedają się samochody niemieckie, jak i koreańskie - wszystko zależy od konkretnego klienta - przyznaje Marcin Furmański. - Nie ma także reguły, jeżeli chodzi o silnik. Klienci są podzieleni - jedni preferują samochody z silnikami diesla, inni zaś wolą benzynę - dodaje Furmański.

Czytaj e-wydanie »

Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!