Koszaliński chór szuka basów i tenorów

Członkowie chóru właśnie wrócili z wakacyjnych warsztatów w Bieszczadach i pełni sił zabierają się do pracy w nowym sezonie artystycznym. - Byliśmy przez dwa tygodnie w Ustrzykach Górnych w Bieszczadach - wspominają Jakub Groński i Dominika Bodys z Cantate Deo. Chórzyści pod okiem profesora Romana Grucze i Aleksandry Rogalskiej, chórmistrzyni, uczyli się jednej z części mszy Franciszka Schuberta. - Ćwiczyliśmy codziennie przez trzy godziny, ale potem był czas na zwiedzanie - mówią nasi rozmówcy.

- Zdobyliśmy Tarnicę, płynęliśmy statkiem po Solinie, odwiedziliśmy miejscowego bieszczadnika oraz twórcę Zdzisława Pękalskiego, spod ręki którego wychodzą wspaniałe prace. Ale oprócz tego w byłej cerkwi, która obecnie jest kościołem katolickim w Czarnej Górze daliśmy koncert. Mieliśmy dwa występy w Ustrzykach Górnych - dodają.

Jak na muzyków przystało, byli także na wycieczce we Lwowie, by zobaczyć Operę Lwowską. - A teraz, o powrocie zaczynamy przygotowania do nowego sezonu artystycznego - mówi Mirella Trelińska, prezes chóru. - Bardzo chętnie przyjmiemy basy i tenory oraz śpiewaków do grupy zerowej, czyli początkującej. Zgłaszać się mogą dzieci, oczywiście za pośrednictwem rodziców, od pierwszej klasy szkoły podstawowej, ale także gimnazjaliści, a nawet studenci.
Mirella Trelińska podkreśla, że śpiewanie w chórze daje dzieciom wiele korzyści.

- Przede wszystkim one znacznie lepiej rozwijają się intelektualnie. Oprócz tego uczą się odpowiedzialności
i dokładności. A także chór jest świetną alternatywą dla komputera czy telewizji - mówi.

Na nowych członków Cantate Deo czeka w każdy wtorek i piątek od godz. 16.30 do godz. 19.30 w sali nr 1 w Szkole Podstawowej nr 17 w Koszalinie przy ul. Wańkowicza. Informacji można też zasięgnąć telefonicznie nr
tel. 604-060-525, a także na stronie internetowej chóru: www.cantatedeo.eu