Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszaliński deptak po miesiącu działania

Marzena Sutryk [email protected]
Deptak w Koszalinie miał być wakacyjną atrakcją dla mieszkańców i turystów.
Deptak w Koszalinie miał być wakacyjną atrakcją dla mieszkańców i turystów. Radek Koleśnik
W centrum Koszalina miało być tak pięknie. Atrakcyjnie, kolorowo i ciekawie, a serce miasta miało tętnić życiem. To wszystko miało się stać za sprawą deptaka otwartego na wakacje. Jak jest - każdy widzi.

Mija miesiąc, odkąd deptak zaczął działać na czas wakacji. Nic nie wskazuje na to, by miasto zrezygnowało z pomysłu. Tak więc deptak będzie cieszył, bądź nie, nasze oczy jeszcze przez kolejny miesiąc. Niestety, na co dzień jest to obraz porażający smutkiem.

Na pasażu wyłączonym z ruchu (pas obok katedry w stronę Saturna) stoją raptem trzy ogródki gastronomiczne. Po tym, jak mieszkańcy zaczęli krytykować ulokowanie atrakcji dla najmłodszych (stały na asfalcie w sąsiedztwie smrodzących przejeżdżających aut), Eldorado, dmuchany zamek i pływające piłki na wodzie, zostały przeniesione na Rynek Staromiejski.

Do tego na Rynku jest jeszcze niewielki namiot piwny. I na tym koniec. W tygodniu nie ma tu poza tym żadnych dodatkowych atrakcji. Jeżeli to miał być sposób na przyciągnięcie do Koszalina turystów, to - delikatnie mówiąc - okazał się nietrafiony.
Przez dzień wspomniane ogródki świecą pustkami. Miejsca przy stolikach zapełniają się jednak w pewnym stopniu po południu. - Fajnie, że można tu przysiąść na chwilę, coś zjeść. Choć, powiedzmy to szczerze, ten deptak nie wygląda zbyt atrakcyjnie - ocenia Małgorzata Krosinek, którą spotkaliśmy w ogródku restauracji "Maredo".

Władze miasta na razie dyplomatycznie milczą i próbują zachęcać do atrakcji szykowanych na weekendy. Gra miejska, rowerowa eskapada po mieście (do wygrania będzie rower, w ten piątek), dzień z Radiem Koszalin, zawody Strong Man - to niektóre z propozycji na piątki, soboty, niedziele (o szczegółach więcej napiszemy w piątek).

- Mamy nadzieję, że jeden z ważnych partnerów projektu, jakim jest pogoda, w końcu nam dopisze. Od niej, podobnie jak i oferty kulturalnej, wiele zależy - stwierdził Adam Szałek, zastępca prezydenta Koszalina.

A jak akcję z deptakiem ocenia prezydent Piotr Jedliński?

Na razie jest na urlopie, a ocenę zostawił sobie na koniec sezonu. Jednak z tego, co nam wiadomo, deptak nie ma szans na dłużej stanowić elementu krajobrazu miasta. Chyba że po przebudowie dróg, gdy powstanie pierścień pozwalający ominąć centrum. Wówczas jest szansa na zamknięcie pasów w obu kierunkach na ul. Zwycięstwa w pobliżu katedry. Ale to bliżej nieokreślona przyszłość.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!