Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszaliński Oddział Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków. Cukrzycy liczą na Twój jeden procent

ILONA STEC [email protected]
W tak wyposażonej salce do rehabilitacji ruchowej chorzy ćwiczą, by zapobiec m.in. rozwojowi stopy cukrzycowej.
W tak wyposażonej salce do rehabilitacji ruchowej chorzy ćwiczą, by zapobiec m.in. rozwojowi stopy cukrzycowej. Radosław Brzostek
W Koszalinie i okolicy na cukrzycę choruje około 4000 osób. To ciężkie, nieuleczalne schorzenie towarzyszy chorym do końca życia. Odpowiednio leczone i kontrolowane pozwala im jednak żyć w miarę normalnie.

Jeden procent dla Zarządu Głównego

Jeden procent dla Zarządu Głównego

Koszaliński Oddział Miejski PSD na razie jeszcze nie może sam na swoje konto zbierać 1-procentowych odpisów podatkowych. Pieniądze trafiają tymczasem do Zarządu Głównego. Na jaką pomoc z tych funduszy mogą liczyć chorzy z Koszalina i powiatu koszalińskiego?

- Gdy komuś przydarzy się jakaś nagła, cięższa choroba albo inne nieszczęście, może starać się na przykład o zapomogę - informuje prezes Kasper.
Polskie Stowarzyszenie Diabetyków - Zarząd
nr KRS 0000037573

Od 25 lat w zmaganiach z chorobą wspiera cukrzyków Oddział Miejski Polskiego Stowarzyszenia Diabetyków w Koszalinie.

Oddział zrzesza ponad 400 osób. Jego członkowie społecznie dyżurują, zdobywają sprzęt potrzebny chorym w codziennym życiu i utrzymaniu lepszej kondycji, organizują spotkania ze specjalistami.

Od lat społecznym opiekunem medycznym stowarzyszenia jest diabetolog doktor Danuta Cybulska. Koszalińscy cukrzycy spotykają się w przychodni przy ul. św. Wojciecha. Mają tu do dyspozycji świetlicę i salki do rehabilitacji ruchowej. Część sprzętu zafundowało im koszalińskie Starostwo Powiatowe, część zasponsorowały władze miejskie.

- Ćwiczenia mają zapobiegać rozwojowi "stopy cukrzycowej", która jest jednym z najcięższych powikłań cukrzycy - wyjaśnia Krystyna Kasper, prezes koszalińskiego oddziału stowarzyszenia.

Końca dobiega remont pomieszczeń. Udało się powiększyć świetlicę, w której chorzy spotykają się na szkoleniach, prelekcjach.

- Wcześniej mieściła się w jednym pokoju. Gdy na spotkanie przyszło więcej osób, część z nich zostawała w korytarzu. Teraz połączyliśmy dwa sąsiednie pokoje, mamy dzięki temu dużo więcej miejsca.

Użyczą sprzętu
Koszalińskie stowarzyszenie diabetyków szuka pomocy wszędzie. Współpracuje z firmami, które zaopatrują je w glukometry do pomiaru poziomu cukru i tzw. peny do wstrzykiwania insuliny. Potem przekazywane są one lub udostępniane pacjentom. - To najważniejszy sprzęt potrzebny chorym - zwraca uwagę Ewa Juriew - Nakielna, sekretarz koszalińskiego zarządu.

W stowarzyszeniu można wypożyczyć specjalne wagi dietetyczne, które pozwalają sprawnie dobierać i przeliczać tzw. wymienniki węglowodanowe.

Pomagają one cukrzykom w komponowaniu właściwej diety, która w leczeniu cukrzycy i zapobieganiu ciężkim powikłaniom ma podstawowe znaczenie. Stowarzyszenie zaopatruje też chorych w dzienniki samokontroli i inne akcesoria ułatwiające życie z chorobą.
Szkolą, badają
Szkolą pacjentów sami, zapraszają na spotkania i szkolenia specjalistów, organizują różne akcje diagnostyczne - np. bezpłatne badania hemoglobiny glikowanej.

- To bardzo ważne i drogie badanie, pozwalające ocenić poziomy cukru trzy miesiące wstecz. Na tej podstawie lekarz może postawić diagnozę i zdecydować, jak dalej leczyć pacjenta - czy wystarczy dieta, czy włączyć tabletki, czy też konieczna jest już insulina. Wiele osób skorzystało z tych badań, wiosną znów chcemy je zorganizować - zapowiada Krystyna Kasper.

Ponad 120 osób zgłosiło się na badania stopy cukrzycowej. Choć specjaliści przyjmowali od rana do nocy, nie wszystkich chętnych udało się przyjąć. Przebadano ponad 80 chorych.

- Bardzo chcielibyśmy i tę akcję powtórzyć, bo potrzeby są ogromne - dodaje pani prezes. Koszalińskie stowarzyszenie diabetyków pomaga nie tylko chorym i ich rodzinom. Chętnie włącza się też w różne profilaktyczne akcje zdrowotne - w mieście i w okolicy.

Organizuje nieodpłatne pomiary poziomu cukru w zakładach pracy. By pomagać innym, liderzy stowarzyszenia sami muszą się szkolić, zdobywać certyfikaty. Muszą docierać do firm, które mogą pomóc chorym. Na to wszystko potrzebne są pieniądze. Stowarzyszenie chętnie korzysta z każdej darowizny, każdej pomocy.

- Inaczej nie moglibyśmy działać. Dlatego bardzo dziękujemy tym, którzy nas wspierają - mówi Krystyna Kasper.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!