Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalińskie autobusy nie dla mam

Joanna Boroń, [email protected]
Podróż w MZK dla kobiety w ciąży bądź z dzieckiem w wózku nie jest łatwa - zauważa Czytelniczka.
Podróż w MZK dla kobiety w ciąży bądź z dzieckiem w wózku nie jest łatwa - zauważa Czytelniczka. Fot. Archiwum
Mamy z małymi dziećmi są pasażerami drugiej kategorii - tak twierdzi nasza Czytelniczka. Wierzy jednak, że to można zmienić.

Chciałabym zwrócić uwagę na pewien problem, który moim zdaniem dla mieszkańców Koszalina i dyrekcji MZK nie istnieje - pisze nasza Czytelniczka. - Mam na myśli brak miejsc dla kobiet w ciąży bądź podróżujących z dzieckiem w wózku. Brak oznaczenia i tak nie przeraża tak bardzo jak brak szacunku i zrozumienia innych ludzi, dla których wózek jest wielką przeszkodą w jeździe autobusem.
Miałam okazję doświadczyć uroków podróży za pośrednictwem koszalińskiego MZK. Do autobusu nie miałam szansy nawet wsiąść, gdyż przemili pasażerowie nie mogli się przesunąć.

Gdy zgłosiłam sprawę kierownikowi MZK usłyszałam, że kobiety z dzieckiem są uprzywilejowanymi do podróży w sprzyjających warunkach". Była to odpowiedź na pytanie czy kobieta z dzieckiem jest gorsza od innych. Zdaniem kierownika powinnam poczekać aż przyjedzie autobus, do którego się zmieszczę, bo kierowca nie może nic zrobić, by ludzie w autobusie się przesunęli. Te same zasady mają zastosowanie do podróżujących niepełnosprawnych.

Celem mojej wizyty w MZK nie była skarga na konkretną osobę, lecz była to próba zwrócenia uwagi na ten problem. Zaproponowałam, by w autobusach przy wejściu wisiały (jak w wielu innych polskich miastach) plakaty popierające akcję "ustąp miejsca mamie z dzieckiem". Usłyszałam, że kierownik nie ma zamiaru wykładów dla mieszkańców organizować żeby zrozumieli, że powinni pomóc mamie z dzieckiem podróżować.

Dla klubów i restauracji jest miejsce na szybach koszalińskich autobusów, lecz dla akcji społecznej nie ma. Z obserwacji ludzi w koszalińskich autobusach wnioskuję, że nie zdają sobie sprawy z tego, że dla kobiety z wózkiem jest specjalne miejsce w autobusie i ma ona pełne prawo, by je zająć. Miałam okazję wiele razy słyszeć, że "to przez wózek nie ma miejsca", nie wspominając już o obelgach padających pod adresem mamy z wózkiem gdy starała się wysiąść z autobusu.
Uważam, że nie jest to błaha sprawa i jako, że sama nie mogę zrobić nic więcej, postanowiła wywołać dyskusję na ten temat.

Mam nadzieję, że już niedługo i w koszalińskich autobusach mama z dzieckiem będzie mogła podróżować po ludzku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!