Od połowy pierwszej kwarty do ostatniej minuty meczu zespół trenera Teo Cizmicia był na prowadzeniu, które sięgało momentami 15 punktów. Niestety, z Zielonej Góry akademicy jak zawsze wrócili z porażką. Przesądziła o tym fatalna końcówka spotkania w ich wykonaniu.
Jeszcze na niespełna 2 minuty przed końcem prowadzili różnicą 8 punktów, by w końcówce roztrwonić taki kapitał. Ich katem nie po raz pierwszy okazał się Walter Hodge. Rozgrywający Stelmetu zdobywał w końcówce decydujące punkty (6), w tym trafił dwa wolne na wagę zwycięstwa.
Stelmet Zielona Góra - AZS Koszalin 75:74 (15:19, 18:28, 18:14, 24:13)
Stelmet: Hodge 16 (1x3, 5 as.), Chanas 12, Jones 7 (1x3, 7 zb.), Stević 6 (7 zb., 2 bl.), Łapeta 4 - Hosley 19 (2x3, 6 zb.), Sroka 7 (6 zb.),- Cesnauskis 2, Stelmach 2, Lopcić 0.
AZS: Harris 9 (11 zb.), Henry 13 (1x3), Leończyk 13 (1x3), Skibniewski 7 (1x3), Mielczarek 6 (2x3) - Robinson 11 (1x3, 5 zb.), Kuebler 8 (2x3), Wiśniewski 6, Wołoszyn 1, Bigus 0.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?