Rozgrywki koszykarskiej ekstraklasy dotarły do półmetka rundy zasadniczej. W 11. kolejce kolejne wielkie emocje czekają kibiców z Pomorza Środkowego. W niedzielę o godz. 18.00 w słupskiej hali Gryfia Energa Czarni podejmie Kotwicę Ko- łobrzeg. Obie drużyny przegrały po dwa ostatnie mecze i będą starały się przerwać tę serię na zakończenie rundy.
- Nie jesteśmy faworytem niedzielnego meczu, aczkolwiek jedziemy do Słupska z bojowym nastawieniem. Chcemy odbić sobie ostatnią porażkę z Rosą Radom - powiedział trener Kotwicy, Tomasz Mrożek. Czarni to niewygodny rywal dla Kotwicy. W ekstraklasie obie drużyny potykały się 18 razy (w tym 4 razy w play-off) i bilans jest bardzo niekorzystny dla Kotwicy (5 wygranych i 13 porażek). W Słupsku Czarodzieje z Wydm wygrali tylko raz, w swoim pierwszym występie. 23 grudnia 2005 roku pokonali Czarnych 66:58. Kolejne 8 meczów padło łupem Czarnych. Na wygraną w Gryfii Kotwica czeka zatem 7 lat. W dodatku w tym sezonie kołobrzeżanie nie radzą sobie na wyjazdach. Przegrali wszystkie cztery mecze w obcych halach. Szansą dla nich jest słabsza dyspozycja Czarnych i problemy zdrowotne podstawowych zawodników.
Narzekają na nie Robert Tomaszek, Valdas Dabkus i Todd Abernethy. Słupszczanie słabo wytrzymują mecze pod względem fizycznym. W dwóch ostatnich spotkaniach pękali w trzeciej kwarcie. Problemem Czarnych jest też rozegranie wobec niepełnej dyspozycji fizycznej Abernathy'ego i słabej formy Odeda Brandweina, który do Słupska trafił z Kotwicy. - Nie nastawiamy się na to, że ktoś w Czarnych ma problemy i zagra słabiej. Bierzemy pod uwagę wszystkich graczy i na wszystkich się koncentrujemy - wyjaśnia Mrożek. - Je- żeli chodzi o problemy Brandweina, to wynikają z tego, że u nas pełnił inną rolę. Miał większe pole do kreowania swojej pozycji. W Słupsku jest to trochę inaczej poukładane przez trenera. Myślę, że nie do końca się przestawił na nowy system, stąd słabsze mecze. Na pewno też nie pomaga mu presja - ocenił by- łego podopiecznego. Kotwica musi być jednak przygotowana na to, że dla Izraelczyka z polskim paszportem mecz z byłym zespołem będzie szczególnie ważny i zrobi wszystko, by pokazać się z najlepszej strony.
Kotwica powinna zagrać w niedzielę w pełnym składzie. W meczu z Rosą bardzo szybko i z grymasem na twarzy opuścił boisko kapitan zespołu Marko Djurić, ale na szczęście uraz łydki nie okazał się groźny. - Było to typowe zbicie, po którym Marko wraca do zdrowia - wyjaśnił trener Kotwicy. Recepta na pokonanie Czarnych to m.in. uniknięcie przestojów w grze. - Musimy zrobić to, co nie wyszło nam w ostatnim meczu. Wiadomo, że na wyjazdach gra się ciężej. Dlatego musimy mieć w sobie wolę walki i zagrać z pełną koncentracją oraz zaangażowaniem przez całe 40 minut - zakończył trener Kotwicy.
W Słupsku zespół będzie wspierało ok. 40 kibiców, którzy indywidualnie wybierają się na to spotkanie. Nie będzie zorganizowanej grupy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?