Zobacz także: Wyścigi kolarskie Tour de Koszalin 2021 w ramach Velo Baltic
Podopieczni trenera Dietmara Brehmera (z powodu czerwonej kartki w meczu z Olimpią, na ławce zastępował go Michał Wojtowicz), od początku spotkania z plasującym się w ogonie tabeli GKS Przodkowo, uzyskali wyraźną przewagę. Długo nie mogli jej jednak podkreślić zdobyciem gola.
Udało się dopiero w 45. minucie. Piotr Łysiak dośrodkował z rzutu rożnego na głowę do Damiana Kostowskiego, który wyręczył napastników, dając Kotwicy upragnione prowadzenie.
Po zmianie stron nadal dominowali gospodarze. W 55. min znów dał o sobie znać Łysiak. Kapitan Kotwicy precyzyjnie dośrodkował z prawej strony, Chromiński wywalczył pozycję i mocnym strzałem głową podwyższył na 2:0.
- Zagraliśmy dobry mecz. Nie pozwoliliśmy przeciwnikowi na stworzenie sytuacji. Obawialiśmy się stałych fragmentów gry GKS, ale muszę pochwalić mój zespół. Zawodnicy byli bardzo konsekwentni i skrupulatni. Muszę pochwalić pracę zespołu w defensywie i w fazach przejściowych. To daje nam pewność gry. W kilku momentach zabrakło nam trochę skuteczności - podsumował D. Brehmer. - Na razie nie ekscytuję się tym, że jesteśmy liderem. Przed nami jeszcze wiele meczów. My mamy być w odpowiednim miejscu po ostatnim - dodał.
Kotwica Kołobrzeg - GKS Przodkowo 2:0 (1:0) 1:0 Kostkowski (44.), 2:0 Chromiński (55.).
żk. Rościszewski.
Kotwica: Pogorzelec - Kozajda, Kostkowski, Obst, Szarpak, Jagodziński (78. Szygenda), Łysiak, Kalupa (90. Aleksiuk), Chromiński (90. Skowroński), Rościszewski (66. Bartoś), Goncerz (66. Cempa).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?