Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kotwica Kołobrzeg - Pogoń Szczecin 5:6. Trwa dogrywka

Maurycy Brzykcy
Fot. Archiwum/Marcin Bielecki

Prawdziwą huśtawkę nastrojów zafundowali swoim sympatykom piłkarze Pogoni Szczecin. Przegrywali już 1:4 i 3:5, aby doliczonym czasie gry wyrównać stan meczu na 5:5. O awansie miała decydować dogrywka, w której bramkę strzelili... portowcy!

Po porażce z GKP w Gorzowie, pucharowy mecz z Kotwicą przyszedł w samą porę, bo trener Piotr Mandrysz kilku zawodnikom mógł dać odpocząć, a i sprawdzić inne warianty zestawienia pierwszej jedenastki.

W pierwszym składzie zagrali Radosław Janukiewicz, Łukasz Wróbel, Josef Petrik, Kadi Kazadi, a atak utworzyli Mikołaj Lebedyński oraz Pi
Kotwica Kołobrzeg - Pogoń Szczecin 5:6! Trwa dogrywka w Pucharze Polski

Prawdziwą huśtawkę nastrojów zafundowali swoim sympatykom piłkarze Pogoni Szczecin. Przegrywali już 1:4 i 3:5, aby doliczonym czasie gry wyrównać stan meczu na 5:5. O awansie miała decydować dogrywka, w której bramkę strzelili... portowcy!
Po porażce z GKP w Gorzowie, pucharowy mecz z Kotwicą przyszedł w samą porę, bo trener Piotr Mandrysz kilku zawodnikom mógł dać odpocząć, a i sprawdzić inne warianty zestawienia pierwszej jedenastki.

W pierwszym składzie zagrali Radosław Janukiewicz, Łukasz Wróbel, Josef Petrik, Kadi Kazadi, a atak utworzyli Mikołaj Lebedyński oraz Piotr Dziuba. W środku pomocy okazję do debiutu w oficjalnym meczu dostał Krzysztof Przytuła, który miał kierować grą Pogoni wspólnie z Olgierdem Moskalewiczem. Od początku meczu okazało się jednak, że nie będzie to łatwa przeprawa dla portowców. Już w 9. minucie gola dla gospodarzy zdobył Józef Misztal, strzałem głową po dośrodkowaniu.

Pogoń odpowiedziała bramką Czecha Petrika. Lewy obrońca zapędził się pod bramkę rywali i po podaniu Dziuby doprowadził do wyrównania. Remis nie utrzymał się długo, bo po 9 minutach Janukiewicza po ładnej akcji pokonał Gracjan Szymański. Później portowcy mieli jeszcze kilka setek, m.in. Lebedyński i Dziuba zmarnowali dobre okazje.

W drugiej nastąpiła katastrofa. Linia obronna Pogoni popełniała błąd za błędem, a z tych kolejno skorzystali Misztal, a później Szymański ładnym strzałem z dystansu. Nadzieję w serca kibiców Pogoni wlał jeszcze debiutujący Przytuła, który wykończył akcję Mysiaka. Za chwilę bramkę kontaktową strzelił Dziuba, po błędzie byłego pogoniarza Roberta Binkowskiego. Wydawało się, że Pogoń w końcu doprowadzi do remisu, ale wtedy po kontrataku gola strzelił Jarosław Urbańczyk. To jeszcze nie był koniec emocji w Kołobrzegu, bo Pogoń zdobyła już po regulaminowym czasie dwa gole. Najpierw zrehabilitował się Kazadi, a za chwilę Maksymilian Rogalski ładnie uderzył z rzutu wolnego nad bramką i mamy dogrywkę!

Kotwica Kołobrzeg - Pogoń Szczecin 5:6 (2:1)
Bramki: Misztal 2 (9, 55), Szymański (24), Frątczak (58), Urbańczyk (88) - Petrik (15), Przytuła (67), Dziuba (75), Kazadi (90), Rogalski (90), Prędota (96).
Pogoń: Janukiewicz - Kazadi-Leonowicz, Mysiak, Wróbel, Petrik - Rogalski, Przytuła, Moskalewicz, Pietruszka (66 Rydzak) - Lebedyński, Dziuba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!