Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kotwica Kołobrzeg zdobyła Puchar Polski

(jak)
Brandon Crone (z piłką) w półfinałowym meczu z Turowem.
Brandon Crone (z piłką) w półfinałowym meczu z Turowem. Fot. Maciej Kaczanowski
Koszykarze Kotwicy Kołobrzeg sprawili dzisiaj wielką sensację. Pokonując Asseco Prokom Sopot 98:89 sięgnęli po raz pierwszy w historii klubu po Puchar Polski

Zdecydowanym faworytem meczu był zespół z Sopotu, najlepsza drużyna sezonu zasadniczego w ekstraklasie. Pierwsze minuty należały do Prokomu, który prowadził 6:0, 8:2 i 10:4. Kotwica poderwała się dzięki trzypunktowym rzutom Kevina Hamiltona (3/3 w kwarcie) i w 6 minucie odskoczyła na 6 pkt (16:10).

Do końca kwarty trwała twarda walka kosz za kosz, a bohaterem w Kotwicy był Dawid Przybyszewski, który świetnie radził sobie w walce z wysokimi zawodnikami z Sopotu.

Do 16 minuty drugiej kwarty nadal wynik oscylował wokół remisu. W końcowych czterech minutach skuteczna gra w obronie Kotwicy zaczęła przynosić efekty. W ataku nie do zatrzymania był Sefton Barrett. Przewaga punktowa Kotwicy rosła z każdą minutą. W ostatnich sekundach za 3 pkt trafił Przybyszewski i po 20 min meczu było 51:37 dla Kotwicy.
Na początku trzeciej kwarty kołobrzeżanie odskoczyli na 15 pkt (54:39), ale od tego momentu rozpoczęła się pogoń Prokomu. W 26 minucie było już tylko 58:54 po trójce Davida Logana. Kołobrzeżanie odzyskali jednak oddech. Akcja 2+1 Tomasza Cielebąka i trójka Piotr Stelmacha znów pozwoliły kontrolować wydarzenia graczom z Kołobrzegu.

Prokom nie rezygnował jednak do końca. W czwartej kwarcie dochodził nawet na 4 pkt, ale kołobrzeżanie odpierali ataki. Na 1.49 min przed końcem meczu mieli 12 pkt przewagi. Sopocianie przerywali wszystkie akcje faulami, ale mimo dość przeciętnej skuteczności z linii (29/43 za 1 pkt) Kotwica nie pozwoliła wydrzeć sobie zwycięstwa i największego sukcesu w historii klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!