Zdaniem premiera, tworzone jest wrażenie, że wokół budżetu są jakieś wielkie naciski, że toczy się jakaś całkowicie niemerytoryczna gra. - Jest to nieprawda. Prace nad budżetem trwają od dłuższego czasu. Pierwsze spotkanie rządu w sprawie budżetu miało miejsce w lipcu - powiedział premier. - Pracujemy w tej chwili na kolejnych spotkaniach, kolejnych naradach - zaznaczył. Zapowiedział, że 20 września odbędzie się spotkanie rządu w sprawie budżetu.
Minister finansów Stanisław Kluza zapowiedział, że dochody państwa planowane w przyszłorocznym budżecie szacowane są na ponad 212 miliardów złotych. Dodał, że deficyt budżetowy zostanie utrzymany na poziomie 30 miliardów złotych. Minister wyjaśnił, że wzrost gospodarczy planowany jest na poziomie 4,6 proc. Dodał także, że szacowane wpływy z prywatyzacji wyniosą 3 miliardy złotych, a bezrobocie spadnie do około 15,3 proc. Minister mówił, że podwyższone prognozy budżetowe wynikają z lepszych prognoz makroekonomicznych, głównie wyższego wzrostu gospodarczego.
Tymczasem Andrzej Lepper powtórzył, że w budżecie muszą się zaleźć pieniądze m.in. na podwyżki pensji dla pracowników służby zdrowia i nauczycieli oraz na coroczną waloryzację emerytur i rent oraz rolnictwo. Zastrzegł, że jeśli budżet nie będzie spełniał tych warunków, Samoobrona go nie poprze. Odnosząc się do rolnictwa, minister Lepper powiedział, że około 300 milionów złotych potrzebne jest na ubezpieczenia powszechne oraz około miliarda złotych na dopłaty do paliwa rolniczego. Wicepremier dodał, że sprawa główna, to około 900 milionów złotych potrzebne na dopłaty bezpośrednie dla rolników. Andrzej Lepper powiedział też, że jeśli w budżecie znalazły się dodatkowe 3 mld, to kotwica budżetowa nie musi być utrzymana na poziomie 30 miliardów złotych, ale może wynieść 33 miliardy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?