Cztery poprzednie mecze "Czarodzieje z Wydm" rozegrali na wyjazdach.
Ostatnio u siebie podejmowali 19 grudnia ub.r. Victorię Górnika Wałbrzych, zwyciężając 91:77. W sobotę o godzinie 18.15 w hali Milenium zagrają w środkowopomorskim klasyku z Energą Czarnymi Słupsk.
Z Czarnymi kołobrzeżanie mają w tym sezonie rachunki do wyrównania, bo na wyjeździe przegrali 62:66. W rewanżu Kotwicy przyjdzie zmierzyć się z nieco inną drużyną ze Słupska, w której nie ma już czterech zawodników z pierwszego meczu (Straight, Ingram, Howell, Ratajczak).
- W porównaniu z pierwszym meczem Czarni prezentują też inny charakter gry. Straight był jedynką, która grała przede wszystkim dla siebie. Burks jest niebezpieczny w grze jeden na jeden, ale też bardziej ukierunkowany na drużynę - wyjaśnia powiedział drugi trener Kotwicy Paweł Blechacz.
- W dobrej formie jest kilku innych graczy. Przede wszystkim Kedzo, który dobrze grał tyłem do kosza, a także celnie rzuca z dystansu. Po słabszym początku sezonu formę odzyskał Cesnauskis - dodał.
Kotwica zagra z Czarnymi po niezwykle ciężkim meczu z Asseco Prokomem Sopot, zakończonym porażką 101:102 po dwóch dogrywkach.
- Mecz w Sopocie był ciężki i wyczerpujący. W dodatku graliśmy praktycznie siódemką zawodników, bo Brandon Crone miał pewne problemy i spędził na parkiecie tylko kwadrans. Wszystko jest już jednak w porządku. Mieliśmy tydzień na odnowę oraz przygotowanie się do meczu z Czarnymi. W pierwszej rundzie graliśmy z nimi trzy dni po Prokomie - przypomina P. Blechacz.
Mecz Kotwica - Energa Czarni rozpocznie się o godz. 18.15. Transmisję przeprowadzi TVP Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?