Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kradzież w szatni na basenie. Złodziej ukradł kluczyki do auta

Fot. Radosław Brzostek
Fot. Radosław Brzostek
Gdy właściciel auta pływał w najlepsze w koszalińskim basenie, złodziej ukradł z jego szafki w szatni klucze od samochodu.

Złodziej wyłamał zamek w szafce w basenowej szatni i zabrał kluczyki od opla zaparkowanego przed budynkiem Zarządu Obiektów Sportowych przy ul. Głowackiego. Następnie odjechał w nieznanym kierunku.

Właściciel auta, gdy zobaczył po jakimś czasie, co się stało, błyskawicznie zawiadomił policję. Informacja o ukradzionym oplu trafiła do policyjnej bazy danych. Jednocześnie dzięki monitoringowi, który jest zamontowany w szatni basenu, udało się odtworzyć przebieg kradzieży oraz ustalić, jak wyglądał sprawca. Na drugi dzień do koszalińskiej policji dotarła informacja, że skradziony opel został odnaleziony aż koło Elbląga, w przydrożnym rowie.

Kierowca spowodował kolizję, po czym porzucił rozbity samochód. Następnego dnia wpadł sam złodziej - w Bydgoszczy. Został przyłapany na kradzieży ubrań w centrum handlowym. Tego samego dnia przewieziono go do koszalińskiej komendy, gdzie usłyszał zarzuty. Wczoraj trafił na trzy miesiące do aresztu. Zatrzymany to 20-letni Daniel G. z Oświęcimia.

- Wiemy, że na koncie ma m.in. próbę kradzieży w Kołobrzegu - mówi Grzegorz Klimowicz, zastępca prokuratora rejonowego.

W ZOS zapewniają, że pierwszy raz doszło do kradzieży. Czy można było jej uniknąć? - Jest monitoring, nasi pracownicy czuwają, a szafki są wyposażone w zamki. To był wypadek przy pracy - mówi Jakub Pyżanowski, dyrektor ZOS. Twierdzi, że pomyśli nad innymi zamkami do szafek.

- Z drugiej strony, jak ktoś się uprze, to każdy zamek wyłamie - mówi Jacek Sienkiewicz, kierownik basenu. Może w takim razie warto pomyśleć nad niewielkim sejfem, z którego mogliby korzystać odwiedzający basen?

- To ryzyko, bo np. ktoś, kto odda saszetkę w depozyt, może nas potem oskarżyć, że zginęły mu z niej pieniądze. I co wtedy? Owszem, jak ktoś ma kluczyk od auta, czy telefon, którego nie chce zostawiać w szatni, to kasjerka weźmie to na przechowanie. Mamy przecież własny podręczny sejf. A poza tym - na basen nie należy zabierać cennych rzeczy.

Przekonaliśmy się wczoraj, że jak się chce, to można. W parku wodnym Jan w Darłowie mają za darmo do dyspozycji klientów szafki depozytowe. - Klient zostawia rzeczy, wpisuje tylko na kartce, co zostawił i określa wartość. Kluczyk od szafki zostawia w recepcji - usłyszeliśmy. A więc można. (mas)

Zdjęcie: - To basenowe meble, które są zamykane na dość solidne zamki. Ale prawda jest taka, że choćby były tytanowe, to jak się trafi spec, to sobie z nimi i tak poradzi - mówi Jacek Sienkiewicz, szef koszalińskiego basenu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!