Kradzieże, groźby i wyzwiska. Dwóch mężczyzn sieje postrach w Sławnie

- Moja pracownica co tydzień mi zgłasza, że dochodzi do kradzieży, których dokonują ci sami ludzie. Wygląda to tak, że jeden stoi na zewnątrz sklepu, a drugi wchodzi i kradnie alkohol. To się dzieje w całym mieście i nikt z tym nic nie robi - mówi nam zdenerwowany właściciel jednego ze sklepów przy ulicy Koszalińskiej w Sławnie.

To właśnie w okolicy wiaduktu kolejowego przy ulicy Koszalińskiej, Dworcowej oraz Łącznej dochodzi często do interwencji policji w sprawie dwóch agresywnych mężczyzn. - Wychodzi klient ze sklepu, a jeden z tych mężczyzn pyta się go czy da mu dwa złote. Kiedy klient powie, że nie ma, to zostaje zastraszony. Nie raz słyszałam różne groźby. Nie tak dawno doszło tutaj do pobicia - mówi z kolei pracownica sklepu przy ulicy Łącznej w Sławnie, która nie ukrywa że sama boi się o własne życie. - Jakiś czas temu przyszli i powiedzieli żebym uważała jak wychodzę ze sklepu. Chciałabym żeby policja coś z tym wreszcie zrobiła - dodaje.

Sygnały od naszych rozmówców potwierdza sławieńska policja. - Znane są nam te osoby. Na każdą interwencję zgłaszaną przez mieszkańców oczywiście reagujemy. Jeśli tylko popełniają wykroczenia są karani mandatami. Sporządzamy też wnioski do sądu - zapewnia sierż. Agnieszka Łukaszek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sławnie. Mieszkańcy twierdzą jednak, że nie widzą konkretnych działań policji w tej sprawie.

- Oni wchodzą na podwórko i odstraszają klientów. Nie możemy sobie z nimi dać rady. Policjanci dokładnie wiedzą o kogo chodzi, ale już nie chcą przyjeżdżać. My naprawdę nie wiemy co im jeszcze przyjdzie do głowy, po prostu się boimy - mówi nam właściciel zakładu przy ulicy Łącznej w Sławnie. - Nie ma takiej możliwości, żebyśmy mogli kogoś zamknąć prewencyjnie. Niestety, sąd nie zareaguje w przeciągu kilku minut na nasz wniosek. To są długotrwałe procedury - wyjaśnia sierż. Agnieszka Łukaszek. Policjantka dodaje, że mężczyźni często popełniając wykroczenia są w stanie nietrzeźwości. Wówczas trafiają do pomieszczenia dla osób zatrzymanych. - Ostatnio była taka sytuacja. Dzieci jechały po chodniku rowerem. Jeden z tych bandziorów rzucił się na nich z rękoma, a one żeby go ominąć uciekały na drogę. Przecież mogło dojść do zderzenia z samochodami. To są nieobliczalne zachowania. Tylko kwestia czasu, jak dojdzie do tragedii - mówi nam kolejny z mieszkańców ulicy Łącznej.

Nasi rozmówcy, których spotkaliśmy przy realizowaniu materiału prasowego opowiadali nam, że agresywni mężczyźni zaczepiają każdego, kto im się napatoczy. - Idą środkiem jezdni i nie patrzą, czy jadą samochody - mówią. - Kilka dni temu włączyłam alarm, bo wyzywali ludzi przy kasie. Przyjechała ochrona i uspokoiła ich, ale ile razy tak będzie się działo? - pyta nas pracownica jednego ze sklepów niedaleko stacji kolejowej. Do kradzieży dochodzi także w dwóch pobliskich supermarketach. Mężczyźni zaczepiają także klientów w Urzędzie Pocztowym przy ul. Polanowskiej. - Prosili o pieniądze na wino pewną starszą panią, która do nas przyszła zrobić zakupy. Odmówiła im, to ją opluli - mówi pracownica sklepu przy ul. Łącznej, gdzie mężczyźni mają zakaz wstępu.

To problem też innych miejscowości

Kilka tygodni temu opisywaliśmy historię agresywnej mieszkanki ulicy Wieniawskiego w Darłowie, która urządzała imprezy w jednym z bloków mieszkalnych. Tam także kończyło się na interwencjach policji, które polegały na upominaniu kobiety zakłócającej spokój mieszkańców.

W dzisiejszym artykule piszemy o kradzieżach, których dokonują dwaj mężczyźni. Okazuje się, że są one drobne, co oznacza, że traktuje się je jako wykroczenia, a nie przestępstwa. Wedle obowiązujących przepisów kradzież produktów do 500 złotych jest wykroczeniem. Dopiero powyżej tej kwoty mówimy o przestępstwie. Rząd planuje jednak zaostrzyć kary. Zgodnie z nowymi przepisami złodziej, który ukradnie towary o wartości do 400 zł, odpowie jak za wykroczenie. Powyżej tej kwoty - jak za przestępstwo. Wówczas grozi mu do 5 lat więzienia.

POLECAMY:

Nielegalny alkohol o wartości ponad pół miliona złotych w rękach policji z Koszalina [zdjęcia]

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Darłowo z lotu ptaka