Kraj > Dymisja jednego z najlepszych dowódców straży
Redakcja
"Dziennik Zachodni": Generał Janusz Skulich, komendant wojewódzki straży pożarnej w Katowicach, bohater akcji ratunkowej podczas katastrofy w hali Międzynarodowych Targów Katowickich podał się w piątek do dymisji.
Pismo w tej sprawie Skulich wystosował do komendanta głównego straży pożarnej Kazimierza Krzowskiego oraz ministra spraw wewnętrznych i administracji Ludwika Dorna.
"Nie będę rozmawiał na ten temat, bo najpierw chcę, aby zapoznali się z nim moi przełożeni" - powiedział gazecie Skulich. "Wszystkie powody mojej decyzji opisałem w szczegółach, ale ujawnię je dopiero po tym, gdy zapozna się z nimi minister Dorn" - dodał.
Janusz Skulich jest jednym z najlepszych dowódców straży pożarnej w kraju. Brał udział w kilkudziesięciu akcjach ratunkowych, a za postawę podczas tragedii w hali MTK otrzymał najwyższe wyróżnienia od ówczesnego premiera Kazimierza Marcinkiewicza i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Jeszcze w lutym tego roku uchodził za bohatera narodowego, człowieka, który uratował życie kilkudziesięciu osobom - podkreśla dziennik.
"Prawda jest taka, że tuż przed akcją ratunkową w MTK przygotowany był wniosek o jego odwołanie" - powiedział jeden z byłych komendantów głównych straży pożarnej. Prawo i Sprawiedliwość uznało bowiem, że Skulich jest człowiekiem lewicy i powinien odejść z zajmowanego stanowiska. Tymczasem jego najbliżsi współpracownicy twierdzą, że generał nigdy nie był uwikłany w działalność polityczną. Po prostu został szefem śląskiej straży za rządów lewicy.
Według "Dziennika Zachodniego" od tragedii w hali MTK niektórzy z szefów ogólnopolskich struktur straży pożarnej rzucali Skulichowi "kłody pod nogi". Warszawscy przełożeni Skulicha robili wszystko, by go poniżyć i ośmieszyć. Z informacji gazety wynika, że właśnie z tego powodu gen. Skulich postanowił podać się do dymisji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!