Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Straż i policja szukały na Zakrzówku topielca, obok kąpali się ludzie. A to zamknięty teren budowy! Brak reakcji służb

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Niedziela na Zakrzówku. Akcja poszukiwawcza trwa, plażowicze plażują na zamkniętym terenie budowy
Niedziela na Zakrzówku. Akcja poszukiwawcza trwa, plażowicze plażują na zamkniętym terenie budowy Andrzej Banaś
Policja i straż pożarna zakończyły w niedzielę po godz. 12 poszukiwania mężczyzny, który miał skoczyć z półki skalnej na Zakrzówku i nie wypłynąć z wody. Jak twierdzili świadkowie do incydentu miało dojść w sobotę po południu. Sprawdzanie akwenu przez dwa dni nie dało efektów, nikogo nie znaleziono. Wszystko wskazuje na to, że to mógł być fałszywy alarm. Co jednak ciekawe, akcję prowadzono na oczach plażowiczów, którzy nawet w normalnych okolicznościach w ogóle nie powinni w tym miejscu przebywać.

- Na miejscu działają nurkowie i strażacy, jest używany sonar - informował w niedzielę rano Bartosz Izdebski z biura prasowego małopolskiej policji.

Nie było jednak pewności, że tragedii faktycznie doszło. O tym, że ktoś mógł utonąć, strażaków oraz policjantów powiadomili ci, którzy wypoczywali na terenie kamieniołomu Zakrzówek. Widzieli, jak około godziny 16 ktoś skacze z półki skalnej do zbiornika i nie wypływa na powierzchnię.

W niedzielę byliśmy na miejscu. Co ciekawe, akcję poszukiwawczą śledzić mogli liczni plażowicze. Gdy straż przeczesywała sonarem zbiornik, ludzie nieopodal kąpali się jak gdyby nigdy nic. To zaskakujące w dwójnasób - bo nie tylko w kontekście domniemanej tragedii, ale również dlatego, że to wciąż jest zamknięty teren budowy. O tym, że to od dłuższego czasu funkcjonuje tu dzikie kąpielisko wiedzą wszyscy i nikomu to nie przeszkadza. Nawet funkcjonariuszom policji, którzy w czasie akcji poszukiwawczej też byli na miejscu i nie reagowali na masowe ignorowanie zakazu wstępu. A na żółtych tablicach jest ostrzegawczy komunikat o treści - uwaga: "Każdorazowe wtargnięcie na teren budowy będzie skutkowało zawiadomieniem Policji".

Tymczasem co roku miejsce to zbiera śmiertelne żniwo wśród odwiedzających je osób. To właśnie na terenie tego placu budowy kilka tygodni temu - w weekend - zginęła młoda kobieta, spadając ze skał. Już wtedy okazało się, że terenu inwestycji nikt odpowiednio nie pilnuje, osoby przechodzące w niebezpieczne rejony nie są przez nikogo ani zatrzymywane, ani ostrzegane, a w ogrodzeniach są wielkie wyrwy. O zakazie wstępu informują jedynie tablice.

W sobotę dowiedzieliśmy o kolejnym śmiertelnym wypadku - 14 czerwca mężczyzna w średnim wieku spadł ze skarpy na półkę skalną.

FLESZ - 5-dniowy tydzień pracy odejdzie do lamusa?

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Kraków. Straż i policja szukały na Zakrzówku topielca, obok kąpali się ludzie. A to zamknięty teren budowy! Brak reakcji służb - Gazeta Krakowska