Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kręci się karuzela stanowisk

Marzena Sutryk
Marek Gil kierował filią ANR w Koszalinie - stanowisko objął za poprzednich rządów PiS, gdy należał do PiS. Potem przeszedł do PO
Marek Gil kierował filią ANR w Koszalinie - stanowisko objął za poprzednich rządów PiS, gdy należał do PiS. Potem przeszedł do PO Radek Koleśnik
To już właściwie nikogo nie dziwi - nastanie nowej władzy pociąga za sobą roszady na stanowiskach kierowniczych w różnych instytucjach. I to się właśnie dzieje - PiS wprowadza zmiany w terenie.

Rządowy ster po jesiennych wyborach parlamentarnych objęło, po koalicji PO - PSL, Prawo i Sprawiedliwość. Tym samym ruszyła machina zmian personalnych w obsadzie stanowisk w całym kraju, a co za tym idzie - także w naszym regionie. Na początek zmiany dotknęły gabinetu wojewody - na jego czele stanął Piotr Jania, radny Szczecina z PiS. Wicewojewodą został Marek Subocz, germanista i radny powiatowy PiS z Wałcza, który kandydował też z listy PiS do Sejmu w okręgu koszalińskim. Kolejne ruchy dotknęły Lasów Państwowych, m.in. na stanowisko dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku wrócił po kilku latach Andrzej Modrzejewski, szef powiatowych struktur PiS w Szczecinku, który kierował wcześniej RDLP przez 17 lat. Zmiany nastąpiły także w Agencji Nieruchomości Rolnych. Ze stanowiska szefa koszalińskiej filii odwołano Marka Gila (wcześniej był w PiS, teraz w PO). Zastąpił go Krzysztof Nieckarz, radny sejmiku z PiS oraz szef biura europosła Czesława Hoca i jego prawa ręka w Koszalinie.

Nie uchowały się też w regionie stanowiska kierowników poszczególnych biur powiatowych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Dodajmy, że nowy szef w centrali ARMiR podjął decyzję o odwołaniu aż 304 z 314 kierowników w całej Polsce. W Koszalinie został odwołany z tej funkcji Waldemar Smagieł. - Zastąpi go ktoś młody, już wkrótce, a właściwie młoda, bo to będzie kobieta, z Koszalina - mówi tajemniczo szef PiS w regionie i europoseł Czesław Hoc. Konkursu na stanowisko, podobnie, jak w pozostałych przypadkach, nikt nie przewiduje. - Zmieniliśmy zasady, nie tworzymy fikcji tak, jak to robiła Platforma - mówi Czesław Hoc. - Platforma pokazała, ile warte są konkursy. Dla nas ważne jest, by człowiek był uczciwy, odpowiedzialny i kompetentny - stwierdza polityk. - Nie pozwolimy, aby było, jak kiedyś, że gramy w pokera pięcioma asami i gdy z puli wszystko zniknęło, to dopiero teraz mówimy: grajmy uczciwie. Będą zmiany, a co więcej, będzie im towarzyszył audyt - tam, gdzie zostaną stwierdzone nadużycia, będą rozliczane poszczególne osoby.

Na początku lutego dyrektorem delegatury zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie został Paweł Michalak, działacz Solidarności i opozycjonista z czasów PRL, potem m.in. były miejski radny i senator w kadencji 2005-2007, polityk związany z PiS, w minionych wyborach startował do Senatu z rekomendacją PiS.Na temat tego ruchu kadrowego wypowiedział się publicznie poseł i szef PO w regionie Stanisław Gawłowski: - PiS mówił wcześniej, że młodzi nie mogą się przebić, że po to wprowadzana jest zmiana w ustawie dotyczącej służby cywilnej, by odblokować stanowiska dla młodych ludzi . Zmieniono ustawę i zrobiono skok na 1.600 miejsc pracy w kraju. Przykład w Koszalinie - kto został dyrektorem delegatury Urzędu Wojewódzkiego? Człowiek, o którym na pewno nie można powiedzieć, że jest młody (P. Michalak ma 65 lat - dop. red.). Nie mam nic przeciwko wiekowi, ale Paweł Michalak nie ma żadnego doświadczenia w tym zakresie - nie przepracował ani jednego dnia w administracji. Żeby było jasne - szanuję Pawła Michalaka za to, co robił będąc w opozycji w czasach PRL, ale on nie ma pojęcia o pracy w administracji, jest funkcjonariuszem partyjnym.

Jak te słowa komentuje szef PiS w regionie Czesław Hoc? - Paweł Michalak jest doświadczonym człowiekiem z wartościami, jest sumienny, odpowiedzialny i uczciwy. A my stawiamy na młodych, oczywiście, że tak, ale tam, gdzie trzeba, a nie jak Platforma, która Młodych Demokratów stawiała ponad wszystkich. Co dalej? Usłyszeliśmy, że kwestią czasu jest zmiana na stanowisku dyrektora Urzędu Morskiego w Słupsku, które zajmuje Tomasz Bobin (z darłowskiej PO). Kolejne ruchy mają dotknąć terenowych struktur takich firm i instytucji, jak KRUS, ZUS, gazownia, Energa, a także media publiczne. Choć tu padło zapewnienie ze strony Czesława Hoca, że „trzęsienia ziemi nie będzie”. Czy to oznacza, że szef owie koszalińskich oddziałów TVP oraz publicznego radia mogą spać spokojnie? - Zmiany będą ewolucyjne, a nie rewolucyjne - odpowiada dyplomatycznie Czesław Hoc.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!