Spopielarnia ma być gotowa jeszcze w tym samym roku, jesienią. Ale już teraz charakter tej inwestycji budzi niepokój wśród okolicznych mieszkańców. Odległość do najbliższej wioski, Wierzbki Dolnej, to około 1.5 kilometra. Inwestorzy mają już za sobą serię spotkań z mieszkańcami kilku pobliskich miejscowości.
- Ludzie zawsze się niepokoją póki się nie dowiedzą, o co chodzi - mówi Sylwester Koszel, sołtys położonego około 2,5 km od przyszłego krematorium Wartkowa i radny miejski z Gościna. - Pewne opory mogą brać się stąd, że jednak chodzi o zmarłych. Ale inwestor wytłumaczył jaka będzie technologia, jaki piec. Ma być bezpiecznie i nie uciążliwie - podkreśla.
Jak ustaliliśmy inwestorzy nie mieli wcześniej związku z biznesem pogrzebowym. Jeden z nich, Zbigniew Kasperek, mówi, że potrzebę wybudowania spopielarni uświadomiło mu doświadczenie śmierci bliskiej osoby. - Najbliższe spopielarnie są w Szczecinie, Poznaniu i Trójmieście. Dlatego w tej chwili odległość i koszt transportu znacznie podnosi koszt takiego pochówku. Do tego możemy natrafić na zajęte terminy.
___________________________________________________________________
Jak pomysł budowy spopielarni zaopiniowali radni? Za ile gmina sprzedała teren inwestorom? Jaki będzie koszt spopielnia zwłok? Kto jeszcze w regionie chce zbudować krematorium i jak zaawansowane są jego plany? O tym wszystkim przeczytasz w czwartkowym, 13 października, papierowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?