W nocy ze środy na czwartek jeden z kierowców jadących ulicą Darłowską w Ustce zauważył mężczyznę, który się przewrócił. Okazało się, że bardzo krwawi. Kierowca zadzwonił pod numer alarmowy 112.
- Na miejsce pojechali policjanci i załoga pogotowia. Mężczyźnie udzielono pomocy medycznej, został odwieziony do szpitala – mówi Monika Sadurska, rzeczniczka słupskiej policji.
Pomoc nadeszła w samą porę, bo o życiu rannego decydowały chwile.
- Dzisiaj w nocy trafił do naszego szpitala mężczyzna z raną uda, zagrażającą życiu i utratą nogi. Nad ranem przeszedł operację
rekonstrukcji naczyń głównej tętnicy udowej. Obecnie jego stan jest poważny, ale stabilny – mówi Marcin Prusak, rzecznik prasowy słupskiego szpitala. - Trudno powiedzieć, jakie są rokowania, gdyż w tej chwili nie sposób stwierdzić, czy oprócz uszkodzeń naczyń krwionośnych nie doszło do uszkodzenia nerwów. Czy tak się stało, pokażą najbliższe dni.
Z naszych informacji wynika, że ranny mężczyzna szedł z ulicy Wiejskiej, gdzie w jednym z mieszkań trwała impreza. Tym tropem poszli policjanci. Jednak lokatorzy domu, wokół którego były ślady krwi, nie chcieli wpuścić funkcjonariuszy do mieszkania. Policjanci wezwali strażaków. Ostatecznie jednak po negocjacjach nie trzeba było forsować drzwi. Na razie nie wiadomo, co wydarzyło się w czasie imprezy.
- Funkcjonariusze nieprzerwanie ustalają, co się stało minionej nocy. Do wyjaśnienia sprawy zatrzymali pięć osób – mówi Monika Sadurska.
Z kolei Magdalena Gadoś, szefowa Prokuratury Rejonowej w Słupsku powiedziała nam, że czynności prokuratorskie zostaną wykonane w piątek. Decyzje co do osób zatrzymanych zapadną po przesłuchaniach.
Zobacz także: Niebezpieczne materiały w Ustce. Ewakuacja mieszkańców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
