Krzyczał do policjanta, że go zabije. Słupszczanin podejrzany o próbę zabójstwa

Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 11 w Słupsku przed przychodnią na ulicy Tuwima. W przeszłości 62-letni Zbigniew S. awanturował się w różnych miejscach, głównie w instytucjach i urzędach. Wyprowadzany był też przez ochronę z prokuratury.

W czwartek policjanci zostali wezwani do przychodni, ponieważ pacjent nie chciał opuścić gabinetu lekarskiego i był agresywny.
Podczas wyprowadzania go z przychodni agresja się nasiliła. Zbigniew S. zaczął stawiać opór, wyrywał się, wyzywał policjantów, a w pewnym momencie na oczach przechodniów wyciągnął nóż i zadał nim co najmniej dwa ciosy jednemu z interweniujących funkcjonariuszy. Ostrze trafiło w okolice lędźwiowe i w pośladek. W pewien sposób funkcjonariusza ochroniła kamizelka taktyczna. Na miejsce zdarzenia przyjechały patrole policji, prokurator przeprowadzający oględziny, a zespół ratownictwa medycznego udzielił rannemu pierwszej pomocy i przetransportował go do szpitala.

- Ranny policjant wyszedł ze szpitala jeszcze tego samego dnia po wykonaniu dokładnych badań. Badania te wykazały tylko powierzchowne rany kłute – informuje Marcin Prusak, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

W piątek rano Zbigniew S. został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Słupsku. Podejrzany usłyszał kilka zarzutów, w tym próbę zabójstwa funkcjonariusza.

- Policjanci mieli kamery osobiste i cały przebieg zdarzenia został zarejestrowany – mówi Marcin Natkaniec, zastępca słupskiego prokuratora rejonowego. - Zbigniew S., zadając ciosy, krzyczał do policjanta, że go zabije. Po przeszukaniu go policjanci znaleźli przy nim drugi, mniejszy nóż. Przedstawiliśmy podejrzanemu zarzut usiłowania zabójstwa, czynną napaść na funkcjonariuszy, zmuszanie ich do zaniechania czynności służbowych i znieważenie. Obecnie nie mamy żadnych informacji wskazujących na to, że leczył się on psychiatrycznie. Będziemy rozważać dopuszczenie dowodu z opinii biegłych psychiatrów.

Prokuratura Rejonowa w Słupsku wystąpi do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące. Jednak wniosek trafi do sądu dopiero w sobotę. Zbigniew S. oznajmił, że ma dolegliwości zdrowotne, a w takiej sytuacji musi zostać przebadany przez lekarza.