Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzyżacy znowu na zamku w Szczecinku [zdjęcia, wideo]

Rajmund Wełnic
Przymiarka średniowiecznej zbroi
Przymiarka średniowiecznej zbroi Rajmund Wełnic
Powrót do przeszłości, czyli zakonnicy w czarnymi krzyżami, znowu zawitali na szczecinecki zamek.

Wszystko za sprawą żywej lekcji historii, na którą do Szczecinka rekonstruktorów z chorągwi komturstwa gniewskiego zaprosił Krzysztof Kucharski, historyk z Zespołu Szkół Społecznych.

Cały show robił Krzysztof Górecki, pasjonat dziejów Zakonu Szpitala Najświętszej Maryi Panny Domu Niemieckiego w Jerozolimie, których Polacy zwykli nazywać po porostu Krzyżakami z racji czarnych krzyży na białych płaszczach. Pan Krzysztof jest też reżyserem corocznej rekonstrukcji bitwy pod Grunwaldem, która w roku 1410 podkopała potęgę Zakonu.

Barwny wykład o dziejach Krzyżaków od powstania w Ziemi Świętej po ich wędrówki po Europie, sprowadzenie do Polski i wszystkie z tym związane kłopoty dla sąsiadów oraz kres zakonu związany z jego sekularyzacją przerywały pokazy dawnej broni i rycerskiego oporządzenia. Uczniowie mogli też przymierzyć zbroje, które – jak można się było przekonać – ewoluowały przez wieki wraz z rozwojem sztuki bitewnej. Można nawet było wziąć do ręki miecz, kuszę, a nawet z niej strzelić.

Zakonnicy z czarnymi krzyżami gościli na szczecineckim zamku nie po raz pierwszy. Poprzednim razem było mniej więcej 600 lat temu, gdy na rok przed Grunwaldem w Szczecinku wielki mistrz Ulryk von Jungingen zawiązywał z książętami pomorskimi sojusz przeciwko Polsce.

Cała niemal elita krzyżacka – z mistrzem Pawłem von Rusdorfem - na zamek nad Trzesieckiem zawitała ponownie w roku 1423. Podwaliny zamku pochodzą mniej więcej z tego okresu, można więc powiedzieć, że był to symboliczny powrót krzyżaków na „stare śmieci”.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!