W wyjątkowo trudnych warunkach prowadzono wczoraj wielkie manewry strażackie na stacji paliw przy ulicy Batalionów Chłopskich w Pińczowie.
Symulacja zagrożenia mogła zmrozić krew w żyłach. Przyczyną akcji ratowniczej stało się pęknięcie i rozszczelnienie zbiornika z gazem propan-butan, stojącego w bezpośrednim sąsiedztwie wiat z dystrybutorami paliw płynnych. Na dodatek jeden z pracowników obsługi doznał obrażeń i nieprzytomny upadł pomiędzy dwoma zbiornikami z gazem.
- Akcja ratownicza polega na stworzeniu zasłony ze ściany wodnej, chroniącej ludzi od chmury gazowej i ewakuowaniu poszkodowanego. Mogą to wykonywać ratownicy wyposażeni w aparaty powietrzne i żaroodporne kombinezony. Wyniesiony ze strefy zagrożenia poszkodowany przekazany zostanie służbom medycznym, a następnie przystąpimy do uszczelnienia uszkodzonego zbiornika - mówił kapitan Jarosław Wleciał, który dowodził manewrami.
W ćwiczeniach brały udział dwa zastępy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z Pińczowa i jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej z Chruścic, która jest włączona do Krajowego Systemu Ratownictwa Gaśniczego.
Akcja ratownicza w rejonie wielkiej stacji paliw przebiegała wzorowo i mimo padającego śniegu oraz oblodzenia strażacy bardzo sprawnie wykonali wszystkie założone w ćwiczeniach zadania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?