Dwaj rybacy z gminy Ustka, którzy sprzedają ryby z kutra, powierzyli prowadzenie dokumentów 36-letniej Edycie G. Kobieta pracowała u swojej matki w biurze rachunkowym pod Słupskiem. Klienci dostarczali dokumentację związaną z ich działalnością gospodarczą. Tymczasem okazało się, że ich pieniądze nie trafiały na konto ZUS-u i Urzędu Skarbowego. Zdenerwowani rybacy powiadomili prokuraturę. Śledztwo wykazało, że Edyta G. nie wpłacała do urzędów należnych zaliczek. Natomiast w sfałszowanej dokumentacji przedstawianej klientom wykazywała ich wpłaty. Proceder trwał od maja 2003 roku do stycznia 2005 roku. W ten sposób na kontach w ZUS-ie i Urzędzie Skarbowym zabrakło 64 tysięcy złotych. Śledztwo nie wykazało, że właścicielka biura wiedziała o wyczynach swojej córki. Ta odpowie za wyłudzenie pieniędzy, podrobienie podpisów i sfałszowanie dokumentów. - Edycie G. grozi do ośmiu lat więzienia - mówi Maria Pawłyna, słupski prokurator rejonowy. - Sąd może także orzec wobec niej zakaz zajmowania stanowisk związanych z prowadzeniem księgowości.
Na poczet przyszłych kar komornik zajął ruchomości oskarżonej: sprzęt RTV i AGD. Akt oskarżenia trafił do Sądu Rejonowego w Słupsku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?