Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Księgowa ze szkoły w Dobrowie wzięła sobie 2,9 mln złotych. Burmistrz zawiadomił prokuraturę

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Księgowa ze szkoły w Dobrowie wzięła sobie 2,9 mln złotych
Księgowa ze szkoły w Dobrowie wzięła sobie 2,9 mln złotych archiwum polskapress
To wręcz nieprawdopodobne, ale jak najbardziej prawdziwe. Oto aż przez 16 lat księgowa szkoły podstawowej w Dobrowie miała sobie przywłaszczać szkolne pieniądze. I nikt tego nie zauważył. A były to niemałe kwoty. Łącznie nazbierało się tego blisko 3 miliony złotych! Burmistrz Tychowa złożył już doniesienie do prokuratury.

Podejrzenia, że coś dzieje się nie tak jak trzeba, ze szkolną kasą, pojawiły się już w ubiegłym roku. Burmistrz podbiałogardzkiego Tychowa Robert Falana zlecił więc kontrolę w szkole. To był październik 2020 roku.

- Niestety, podejrzenia okazały się prawdziwe. Ze szkolnej kasy wyprowadzono 250 tysięcy złotych. A mówimy tu tylko o jednym roku. Zgłosiłem więc zawiadomienie do prokuratury, ale też poprosiłem niezależnych audytorów, by skontrolowali finanse szkoły za ostatnich 15 lat - mówi nam burmistrz Robert Falana. Spodziewał się, że wyniki tej kontroli także będą wstrząsające.

- Powiem szczerze, w szkole panowała Sodoma i Gomora finansowa - obrazowo opowiada burmistrz. Złożył więc dodatkowe, rozszerzone zawiadomienie do prokuratury. Księgowa oraz dyrektor szkoły już nie pracują w szkole. - Sprawą zajmuje się teraz Prokuratura Rejonowa w Białogardzie. Mówimy o wyprowadzeniu ze szkolnej kasy 2,9 miliona złotych. To dwukrotny, całoroczny budżet tej placówki - dodał.

Protokół z kontroli w szkole jest obszerny. „Kontrolę przeprowadzono z zastosowaniem metody rewizji finansowej, polegającej na kontroli poprawności wykonanych w latach 2004-2020 r. przelewów środków pieniężnych z rachunków bankowych szkoły, będących w dyspozycji dyrektora oraz głównej księgowej, na prywatny rachunek bankowy należący do głównej księgowej”.

W toku kontroli ujawniono w latach 2004-2020 szereg nielegalnych przepływów pieniędzy na rachunkach szkoły w Dobrowie. Miały one - czytamy w raporcie pokontrolnym - „charakter oszustw, fałszowania dowodów księgowych, fikcyjnych tytułów wydatkowych, na które w dowodach księgowych szkoły nie istniały żadne dokumenty, będące podstawą do wydatkowania tych pieniędzy”.

W szkole w Dobrowie wystąpiło kilkaset operacji pieniężnych fikcyjnych, błędnie udokumentowanych w księgach rachunkowych szkoły lub nieudokumentowanych w żaden sposób. „Dowodem oszustw i nierzetelności ewidencji rachunkowej są wszystkie sytuacje przelewów bankowych z trzech kont szkoły na rachunek prywatny” księgowej - tu podano jej pełne dane osobowe.

W dalszej części protokołu możemy wyczytać, że nielegalne przelewy i pobrania gotówkowe z Banku Spółdzielczego, w którym szkoła miała swoje konta, zostały wykonane z rachunku bankowego szkoły na rachunek prywatny księgowej, a pobrania gotówkowe również odbierała osobiście pani księgowa.

Cała sprawa jest oburzająca, dodajmy, że tej kradzieży pieniędzy dokonywano m. in. z konta, na którym znajdowały się pieniądze na żywność dla uczniów. Jak ustaliła kontrolująca, nielegalne przelewy i pobrania gotówki miały wyimaginowane tytuły: „zaliczka do rozliczenia”, „zapłata za fakturę” itp.

Średnio miesięcznie, po wyliczeniu wszystkich strat, z konta szkolnego znikało około 16 tysięcy złotych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera