Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów
3 z 8
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
Protestujący stali w strugach deszczu, trzymali transparent...
fot. Dariusz Bloch

„Księża nie są ponad prawem, czas już przesłuchać Tyrawę" - krzyczeli bydgoszczanie pod oknami kurii

Protestujący stali w strugach deszczu, trzymali transparent z napisem: „Zamiast homilii, stop pedofilii!”, a przez megafon krzyczeli: „Księża nie są ponad prawem, czas już przesłuchać Tyrawę”.

- Chcemy wspólnie zaapelować, by biskup Jan Tyrawa odpowiedział za przenoszenie z parafii na parafię księdza Pawła K., oskarżonego i prawomocnie skazanego za pedofilię i zażądać wyjaśnień w tej sprawie - napisali organizatorzy, członkowie Stowarzyszenia Stan Równości, w poście w mediach społecznościowych, w którym zapraszali do udziału w proteście. Wydarzeniem interesowało się kilkaset osób, ostatecznie pod oknami kurii zjawiło się kilkadziesiąt osób.

- Milczenie biskupa jest bardzo wymowne, huczy w uszach – mówi nam Agata Polcyn ze stowarzyszenia. - Zorganizowaliśmy się spontanicznie, bo mamy już dość biernego czekania na reakcję biskupa. Powinien się wytłumaczyć, by zachować resztki godności w tej sytuacji.

Bydgoszczanie krzyczeli jeszcze: „Kościół kryje pedofilii!” i „Biskupie Tyrawa, pedofilia to twoja sprawa”

Zobacz również

Mężczyzna raniony nożem! Ciosy zadał syn? Policjanci zatrzymali 24-latka

Mężczyzna raniony nożem! Ciosy zadał syn? Policjanci zatrzymali 24-latka

Radlin: Potrącenie dziecka na rowerze. Dziewczynka trafiła do szpitala

Radlin: Potrącenie dziecka na rowerze. Dziewczynka trafiła do szpitala

Polecamy

Polacy rzucili się na nowe świadczenie z ZUS. Można dostać nawet 3900 zł

Polacy rzucili się na nowe świadczenie z ZUS. Można dostać nawet 3900 zł

Supersamochody. Zakup używanego auta może stać się koszmarem!

Supersamochody. Zakup używanego auta może stać się koszmarem!

Większa kontrola na maturach 2024? Ważne słowa dyrektora CKE

Większa kontrola na maturach 2024? Ważne słowa dyrektora CKE